„Sylwester Marzeń z Dwójką” w Zakopanem zanotował gigantyczny sukces. Przed telewizorami oglądały go całe rzesze Polaków, nie inaczej było w stolicy Tatr, gdzie bawiło się niemal 80 tys. osób. Okazuje się jednak, że nie wszyscy dobrze wspominają to wydarzenie.
Część mieszkańców Zakopanego złożyło oficjalną skargę do burmistrza miasta, w związku z zachowaniem niektórych uczestników sylwestrowej imprezy. Balagnowicze szybko zorientowali się bowiem, że w strefie wyznaczonej przez TVP nie można spożywać alkoholu i przenieśli się poza jej obręb. Tam trwała już regularna popijawa.
Przeżyliśmy prawdziwy horror. Pijaństwo na skwerach trwało prawie całą noc, w huku odpalanych między budynkami oraz samochodami rac i petard, zanieczyszczone zostały klatki schodowe. Do tego ktoś próbował włamać się do samochodu zaparkowanego pod jednym z budynków. Próbowaliśmy interweniować, ale byliśmy ignorowani przez uczestników sylwestrowej zabawy, którzy pod naszymi oknami upijali się. Niestety, służby porządkowe nie interweniowały – mówią mieszkańcy Zakopanego, których cytuje „Tygodnik Podhalański”.
Na skargi Zakopiańczyków zareagował burmistrz miasta, Leszek Dorula. Wystosował oficjalny list, w którym przeprasza za niestosowne zachowanie uczestników Sylwestra. Przepraszamy za wszystkie uciążliwości, a przede wszystkim dziękujemy, że tej nocy byliście Państwo z nami i mogliśmy liczyć na Państwa wyrozumiałość. Zapewniamy, że z tegorocznej imprezy wyciągniemy wnioski, aby w przyszłości te problemy były jak najmniejsze – czytamy. Całość TUTAJ.
Ci, którzy liczyli, że sytuacja w przyszłym roku się nie powtórzy, będą czuć się zawiedzeni. Dorula uważa bowiem, że współpraca z TVP przebiegała wzorcowo i zapowiada jej kontynuowanie.
źródło: Tygodnik Podhalański, zakopane.eu
Fot. TVP screen