Bardzo dużą stratę zanotowała partia CDU w niedzielnych wyborach do trzech niemieckich landów. Wysoki wynik uzyskała natomiast partia Alternatywa dla Niemiec, która domaga się m.in. zamknięcia niemieckich granic w celu zatrzymania napływu imigrantów.
Niedzielne wybory odbyły się w trzech landach: Badenii – Wirtembergii, Nadrenii – Palatynatu oraz Saksonii – Anhaltu. Słabsze wyniki zarówno CDU, jak i SPD sprawią, że dotychczas rządzące partie mogą mieć duże problemy z zawiązaniem koalicji. Michael Grosse – Broemer, szef CDU do spraw kontaktów z Bundestagiem, słabszy wynik partii tłumaczy kryzysem, który sprzyja protestom społecznym.
Ogarniający cały świat kryzys wywołuje lęki, co tworzy dobry klimat dla partii protestu
Czytaj także: Geostrategia, czas na radykalne zmiany
– mówił Grosse – Broemer.
W Badenii – Wirtembergii, CDU zanotowała najgorszy wynik od powstania RFN. Zwyciężyli tu Zieloni, zdobywając ponad 30 procent głosów. CDU z kolei zanotowało o trzy punkty procentowe mniej – 27 procent. Na trzecim miejscu uplasowała się Alternatywa dla Niemiec, zdobywając 14,9 procenta, zaś na czwartym SPD (niecałe 13 procent).
Jeśli chodzi o Nadrenię – Palatynat, w niedzielnych wyborach zwyciężyła partia SPD zdobywając 37,5 procent, zaś CDU była druga z wynikiem 32,8 procent. Na trzecim miejscu uplasowała się Alternatywa dla Niemiec (12,3 procent).
Najlepszy wynik Alternatywa dla Niemiec zdobyła w Saksonii – Anhaltu, gdzie otrzymała aż 24 procent głosów. Tutaj zwyciężyła partia CDU, zdobywając 39,7 procent głosów. Bardzo słaby wynik zanotowała z kolei partia SPD, zdobywając 10,9 procent głosów.
Wysoki wynik Alternatywy dla Niemiec to głównie rezultat rosnących antyimigranckich nastrojów wśród Niemców, którzy sprzeciwiają się polityce Angeli Merkel. Obecny wynik nic jeszcze w tej kwestii nie zmienia, ale może stanowić niepokojący prognostyk dla rządzącej w Niemczech koalicji.