Po niespodziewanej zmianie na fotelu premiera, media zaczęły masowo interesować się nowym szefem rządu, Mateuszem Morawieckim. „Super Express” przybliża kulisy pracy nowego premiera w oparciu o relacje jego współpracowników z ministerstwa finansów. Jak się okazuje, jest on człowiekiem bardzo pracowitym.
W ministerstwie premier komunikował się najczęściej drogą e-mailową. Nie było tak, że ktoś do niego napisał e-maila, a premier nie odpisywał. To może zaskakujące, ale zawsze był dostępny. – mówi anonimowo w rozmowie z „SE” bliski współpracownik Morawieckiego.
W pracy pojawiał się bardzo różnie, ze względu na mnogość zadań do wykonania. Także przez to, że pracował zarówno w Ministerstwie Rozwoju. jak i w naszym gmachu przy ul. Świętokrzyskiej. Potrafił przyjechać po południu i pracować do późnego wieczora. Ostatnie e-maile urzędnicy dostawali od niego o pierwszej w nocy, a pierwsze nad ranem – dodaje.
Co ciekawe, zarówno w korespondencji mailowej jak i SMS-owej nowy premier bardzo lubi używać… emotikonów. I to bardzo zróżnicowanych. Zdarza mu się przesyłać nie tylko uśmiechnięte minki, ale również i te rozgniewane.
Źródło: se.pl
Fot.: flickr.com/Kancelaria Premiera