Tragedia w lesie koło Niemodlina (woj. opolskie). Pięcioletni chłopiec został ranny w czasie wycinki drzew, spadł na niego konar. Jego stan lekarze określają jako ciężki.
Chłopiec przebywał pod opieką swojego 28-letniego ojca. W pewnym momencie podczas wycinki drzew na dziecko spadł konar. Ojciec natychmiast wezwał karetkę pogotowia, która przewiozła rannego chłopca do Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Opolu.
5-latek cały czas jest pod opieką lekarzy. Dariusz Świątczak, oficer prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Opolu poinformował, że stan rannego chłopca jest ciężki.
Wypadek podczas wycinki drzew. Ojciec był trzeźwy
Jak informuje policja, wycinka była legalna, a ojciec był trzeźwy.
Wykonywał pracę w pobliżu swojego miejsca zamieszkania. Obecnie policja prowadzi śledztwo w sprawie nieumyślnego narażenia na utratę życia, zdrowia, bądź ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.
„Na razie ciężko mówić o sankcjach karnych, natomiast samo przestępstwo narażenia na utratę życia lub zdrowia jest zagrożone karą do 5 lat pozbawienia wolności” – poinformował sież. sztab. Dariusz Świątczak z Zespołu Prasowego Komendanta Wojewódzkiego Policji w Opolu.
Policja prawdopodobnie przesłucha dziś rodziców chłopca w sprawie nieszczęśliwego wypadku. O sprawie będziemy informować.
Czytaj także: SLD idzie do wyborów z PO. Burza wśród działaczy. „Daliśmy d**y”
Źródło: fakty.interia.pl, onet.pl