Do bardzo groźnie wyglądającego zdarzenia drogowego doszło wczoraj po południu w Soli. Samochód z kierowcą i dwoma pasażerami praktycznie wbił się w barierę energochłonną. W zdarzeniu na szczęście nikt nie ucierpiał, a dla kierowcy, który spowodował wypadek zakończyło się ono mandatem karnym.
W środę około godziny 16.00 dyżurny komisariatu policji w Rajczy otrzymał informację, że w Soli miał miejsce groźnie wyglądający wypadek drogowy. Gdy policjanci przyjechali na miejsce, zobaczyli wbity w barierę energochłonną samochód.
„Cudem było to, że w zdarzeniu tym nikt nie ucierpiał.” – informują policjanci w komunikacie.
Jak ustalili mundurowi, do kolizji przyczynił się 20-letni obywatel Słowacji, który nie dostosował prędkości do panujących warunków. W efekcie na łuku drogi zjechał z jezdni i uderzył w barierę.
Czytaj także: 18-latka rozbiła bmw. „Wolno nie jechała”
Wraz z nim samochodem podróżowało dwóch pasażerów. Jak ustalili policjanci kierowca był trzeźwy i posiadał uprawnienia do kierowania. Za spowodowanie kolizji drogowej otrzymał mandat karny.
Źr. Śląska Policja; Facebook