W sobotę w Kaletach w województwie śląskim miał miejsce potworny wypadek. Rozpędzony samochód osobowy nie wyrobił się na zakręcie i wjechał na chodnik, gdzie potrącił pieszego. Co gorsza, osoby przebywające w pojeździe uciekły z miejsca zdarzenia. Policjanci ustalili i już zatrzymali pierwszych podejrzanych. To jednak wciąż nie wszyscy.
Radio RMF FM informuje, że policja zatrzymała dotąd trzy osoby, wśród których są dwaj mężczyźni i kobieta. Policjanci szukają wciąż jeszcze jednej osoby w związku z dramatycznym zdarzeniem. Poszkodowany 25-latek w stabilnym, ale ciężkim stanie trafił do szpitala.
Czytaj także: Ciągnik uciekał przed policją. Staranował trzy samochody
Jak informowała policja – w sobotę – na łuku drogi przy skrzyżowaniu ulic Lublinieckiej i Fabrycznej w Kaletach w powiecie tarnogórskim, kierujący volvo utracił panowanie nad autem. W wyniku tego wywołał dramatyczny wypadek, bo wjechał na chodnik i potrącił 25-latka, który szedł razem z bratem.
Wypadek na nagraniu
„Samochód przewrócił się na bok, kierujący i pasażerowie wyszli z niego i oddalili się, nie udzielając pomocy poszkodowanemu, nie wzywali też służb” – powiedział w niedzielę sierż. szt. Jacek Mężyk z komendy policji w Tarnowskich Górach. Słowa policjanta przytacza radio RMF FM.
W sieci pojawiło się nagranie przedstawiające dramatyczne sceny.
Choć mundurowi zatrzymali pierwsze osoby, to nadal nie wiadomo, kto siedziałza kierownicą samochodu, który spowodował wypadek. Tymczasem ranny 25-latek trafił do szpitala w Bytomiu. „Jest w ciężkim, ale stabilnym stanie, jego bratu nic się nie stało” – dodał policjant, cytowany przez rozgłośnię.
Źr. rmf24.pl; YouTube