Patrycja Makowska zginęła w tragicznym wypadku drogowym 23 grudnia. Choć miała zaledwie 20 lat, to już była wielokrotną mistrzynią Polski w strzelectwie. Reprezentowała również nasz kraj w zawodach międzynarodowych.
O śmierci Makowskiej poinformowała „Gazeta Pomorska”. Do tragedii doszło 23 grudnia w okolicy miejscowości Wypaleniska. Samochód marki peugeot zjechał z drogi i uderzył w drzewo. Na skutek uderzenia dwie osoby z tego auta ucierpiały. Uderzenie było tak silne, że kierowca wypadł z samochodu. Z kolei pasażerka była uwięziona w aucie – konieczne było użycie całego kompletu narzędzi hydraulicznych. Ratownicy medyczni reanimowali 20-latkę. – czytamy w gazecie.
Kobiety nie udało się uratować pomimo reanimacji. Przyczyną wypadku było niedostosowanie prędkości do warunków jazdy, auto wypadło z trasy na łuku drogi– przekazał kom. Przemysław Słomski z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy, cytowany przez „Gazetę Pomorską”. Według nieoficjalnych informacji, za kierownicą siedział jej brat. Przeżył wypadek i trafił do szpitala.
Czytaj także: Dolnośląskie: Dwie osoby zginęły w wypadku. Kierował 15-latek
Makowska, mimo dopiero 20 lat, była „wielokrotną mistrzynią Polski, uczestniczką mistrzostw Europy” – napisał jej klub Zawisza Bydgoszcz. W naszej pamięci pozostanie jako osoba zawsze uśmiechnięta, serdeczna i pełna optymizmu. – dodano.
Źródło: rmf24.pl
Fot.: strzelectwozawisza.pl