Od kilku dni głównym obiektem drwin w polskim internecie jest ojciec Tadeusz Rydzyk. Powodem jest cytowana w ostatnim czasie przez media wypowiedź dyrektora Radia Maryja, w której twierdzi, że otrzymał dwa samochody od pewnego bezdomnego. Jak się okazuję, wypowiedź Redemptorysty została zmanipulowana, ponieważ cytujące go media nie uwzględniły jej dalszej części, która nadaje jej zupełnie innego charakteru.
Z historii podanej przez media wynika, że pewien bezdomny, Pan Stanisław, absolwent AWF podarował ojcu Tadeuszowi Rydzykowi 2 auta. Konkretnie miały być to, Volkswageny, chociaż ze wcześniejszego żartu redemptorysty, cześć ludzi wyciągnęła wniosek, że chodzi o mitycznego Maybacha (którego ojciec Rydzyk nigdy nie miał).
Jak łatwo się domyślić, internet natychmiast zaczął kpić z wypowiedzi Redemptorysty, ciężko zresztą się dziwić, bo wypowiedź o tym, że bezdomnego stać na ufundowanie komuś 2 samochodów brzmi co najmniej niewiarygodnie.
Czytaj także: O. Rydzyk dostał samochody od bezdomnego? Onet sprawdził. Wynik zdumiewa
Dzisiaj jednak internet obiegła pełna wersja wywiadu, z której dowiadujemy się jednak, że wypowiedź zakonnika została ucięta, w momencie w którym zaczyna on tłumaczyć skąd bezdomny miał pieniądze. Posłuchajcie zresztą sami:
Z dalszej części historii, nie przytoczonej przez media, wynika, że bezdomny wygrał duże pieniądze (1,350 mln zł.), a jako że codziennie modlił się z Radiem Maryja, postanowił je uhonorować. Nie ma żadnej informacji na temat tego jaką cześć wygranej sumy przeznaczył na auta, ani co zrobił z resztą pieniędzy. Otrzymujemy jedynie informację, że bezdomny już nie żyje, ze o. Rydzyk poleca go w swoich modlitwach. Widzimy więc, że w przedstawionej przez o.Rydzyka historii, nie mamy do czynienia z bezdomnym, którego mimo braku mieszkania stać na zakup dwóch aut, a z religijną osobą, która nagle doświadczona dużym bogactwem, chce się podzielić z radiem, z którym przez lata się modliła, co znacząco zmienia obraz całej historii.
Warto również, podkreślić, że historia, którą opowiedział o. Rydzyk, nie została ułożona w odpowiedzi na zadane przez dziennikarza pytanie, a była luźną opowieścią w Telewizji TRWAM. Ciężko więc doszukać się powodu, dla którego Redemptorysta miałby zmyślać tak niewiarygodne historię, jeżeli nie byłaby ona prawdziwe.