Jasurbek Yaxshiboyev, wypożyczony z Legii Warszawa do Sheriffa Tyraspol zawodnik, strzelił gola Realowi Madryt w meczu Ligi Mistrzów. Trener Legii, Czesław Michniewicz, ujawnił, dlaczego piłkarz nie grał w stolicy Polski.
W ostatnim meczu Ligi Mistrzów Sheriff Tyraspol niespodziewanie wygrał w Madrycie z Realem. Piłkarze z Mołdawii zdobyli dwa gole, przy czym Królewscy odpowiedzieli zaledwie jednym trafieniem. Jedną z bramek dla Sheriffa zdobył Jasurbek Yaxshiboyev, czyli gracz wypożyczony do Mołdawii z Legii Warszawa.
Gracz z Uzbekistanu przed Legią występował na Białorusi. Przychodził jako potencjalna gwiazda, jednak nie mógł rozwinąć skrzydeł. Ostatecznie, przed tym sezonem, piłkarz został wypożyczony do Sheriffa, gdzie z miejsca stał się kluczową postacią.
Czesław Michniewicz, trener Legii, mówi, dlaczego Uzbekowi nie poszło w Warszawie. „Trafił na Łazienkowską po trzech miesiącach bez treningu z drużyną. Miał zaległości, problemy z fizycznością, ale pokazał też, że potrafi grać. Wyleczył się, to nadszedł Ramadan, który przeszkadzał mu w treningach. Szykowaliśmy go na ostatnie spotkania, w trakcie treningów wyglądał fantastycznie, ale złapał kontuzję” – powiedział.
„Potem był myślami gdzieś indziej, bo żona spodziewała się dziecka. Miał wrócić? Zakaził się koronawirusem. Mladenović potrafił go nazwać profesorem. W lipcu i sierpnia miał jedenaście procent frekwencji na treningach. Ale teraz trafił do miejsca, w którym ma większą swobodę rozmów. Piłka potrafi być przewrotna. Sprowadził żonę do Tyraspola, ma wsparcie i cieszymy się, że dobrze mu idzie, bo wciąż jest zawodnikiem Legii. Cieszę się, że strzelił gola Realowi, choć szkoda, że nie trafił też po raz drugi” – dodał Michniewicz.
Czytaj także: Piłkarz Legii obchodzi Ramadan. Klubowy lekarz zabrał głos