Warunki nie są ciekawe, wieje, ale cóż – muszą chłopcy się wspinać, bo tych dni takich dobrych jest coraz mniej i trzeba się wspinać nawet w gorszych warunkach – powiedział w rozmowie z dziennikarzem RMF FM Krzysztof Wielicki. Kierownik wyprawy zdradził również plany na najbliższe dni.
Wyprawa na K2 mimo trudnych warunków pogodowych osiąga kolejne cele. We wtorek informowaliśmy, że Marcin Kaczkan i Denis Urubko wspinają się w kierunku bazy C3, natomiast z głównej bazy wyruszyli Maciej Bedrejczuk i Dariusz Załuski.
Dziennikarz RMF FM Bartosz Styrna, rozmawiał dzisiaj z kierownikiem wyprawy Krzysztofem Wielickim na temat planów na kolejne dni.
„Warunki nie są ciekawe, wieje, ale cóż – muszą chłopcy się wspinać, bo tych dni takich dobrych jest coraz mniej i trzeba się wspinać nawet w gorszych warunkach” – informuje Wielicki. Dodał również, że zgodnie z prognozami, za kilka dni można się spodziewać poprawy pogody. Dlatego tak ważne jest, żeby przygotować teren do kolejnych wejść. Według Wielickiego C3 (na wysokości 69000-7000 m n.p.m.) powinna stanąć w ciągu 3-4 dni.
Czytaj także: Nowe wieści z K2. Denis Urubko i Marcin Kaczkan pną się coraz wyżej
„Chłopcy idą, ile dadzą radę. (…) Trzeba podnosić sprzęt, żeby następne zespoły mogły jeszcze wyżej wyjść” – tłumaczy kierownik wyprawy.
Cała rozmowa jest dostępna pod tym adresem: Obóz trzeci powinien stanąć w ciągu 3-4 dni
#K2dlaPolaków | Aktualna prognoza pogody dla obszaru K2 na wysokości 6000m. Potencjalnie otwiera się okno pogodowe, aż do soboty. pic.twitter.com/mk6etXoATG
— Tomek Mazur (@tomekmaz) 6 lutego 2018
Wyprawa na K2
W wyprawie na K2 biorą udział, oprócz wspomnianych Wielickiego, Urubko, Kaczkana, Załuskiego i Bedrejczuka również Janusz Gołąb, Adam Bielecki, Artur Małek, Marek Chmielarski, Rafał Fronia, Piotr Tomala i Piotr Snopczyński. Jeden z uczestników wyprawy, Jarosław Botor, zdecydował się opuścić bazę i wrócić do Polski. Swoją decyzję motywował problemami osobistymi.