W czwartek policjanci z komisariatu w Niemcach zatrzymali ukrywającego się w Lubinie 19-latka. Młody mężczyzna miał do odbycia karę 2 lat pozbawienia wolności za rozbój. Gdy policjanci zjawili się pod drzwiami mieszkania w którym się przebywał, postanowił wyskoczyć przez okno. W czasie ucieczki jedna z policjantek oddała dwa strzały ostrzegawcze. Po nich uciekający 19-latek zatrzymał się. Jego tłumaczenie rozbawiło policjantów.
Policjanci z komisariatu w Niemcach realizowali nakaz doprowadzenia 19-latka do aresztu śledczego. Młody mężczyzna zaledwie rok wcześniej opuścił mury więzienia a już miał wrócić do celi na dwa lata za kolejne przestępstwo jakim był rozbój. Policjanci ustalili, że mieszkaniec gm. Niemce ukrywa się w Lublinie na osiedlu Kośminek. Gdy mieli już wiedzę na temat konkretnego mieszkania w kamienicy przy ul. Żelaznej chcieli wyważyć drzwi. Okazało się, że mieszkanie jest połączone z innym. Mężczyzna wyskoczył przez okno z innej części budynku.
Wyskoczył przez okno, poddał się po strzałach
To jednak nie umknęło uwadze policjantów, którzy „obstawiali” inne okna. Podczas ucieczki jedna z policjantek oddała dwa strzały ostrzegawcze. Po nich uciekający 19-latek zatrzymał się.
Czytaj także: \"Pamiętaj, abyś nie prosiła ich o łaskę!\" - generał August Emil Fieldorf \"Nil\
Uciekał, bo… spieszył się do więzienia
Młody mężczyzna rozbawił policjantów tłumaczeniem swojego zachowania. Twierdził, że sam chciał zgłosić się do aresztu w celu odbycia kary, a na pytanie policjanta dlaczego uciekał, stwierdził, że… spieszył do więzienia. Wczoraj policjanci doprowadzili 19-latka do Aresztu Śledczego w Lublinie.
Źródło: policja.pl