Patrick Calvar – szef Dyrekcji Generalnej Bezpieczeństwa Wewnętrznego (DGSI) stwierdził, że w najbliższym czasie Francja jest zagrożona „kampanią terrorystycznych ataków”. To szczególnie niepokojąca informacja w kontekście Mistrzostw Europy, które rozpoczną się 10 czerwca właśnie we Francji.
Wiemy, że Daesz(czyli IS – red.) planuje kolejne ataki – używając bojowników przebywających w (naszej) strefie, korzystając z tras, które umożliwiają dostęp do naszego terytorium – i wiemy, że Francja jest oczywistym celem
– powiedział. Szef DGSI stwierdził również, że najbardziej prawdopodobną formą ataków wydaje się być seria ładunków wybuchowych, które podkładane są w miejscach gromadzenia się tłumów. Oprócz tego, że takie eksplozje powodują liczne ofiary, to jeszcze sieją panikę wśród ludności.
Czytaj także: Geostrategia, czas na radykalne zmiany
Daesz znajduje się w sytuacji, która doprowadzi go do próby uderzenia jak najszybciej i jak najmocniej się da: organizacja napotyka trudności militarne w terenie i będzie chciała odwrócić uwagę i pomścić ciosy koalicji
– dodał.
Zagrożenie atakami terrorystycznymi francuskie służby traktują poważnie, również przez wzgląd na zbliżające się Mistrzostwa Europy w piłce nożnej. W ramach imprezy planuje się utworzenie kilku wielkich stref kibica. Organizatorzy spodziewają się, że do Francji przyjedzie ponad 2,5 mln kibiców, dopingować swoje drużyny narodowe.
Calvar ocenił również, że cała Europa jest w „wielkim niebezpieczeństwie” ze strony islamskich ekstremistów, którzy – jak stwierdził – „pojawiają się wszędzie”. Potwierdził również, że podległe mu służby zajmują się obserwacją środowisk skrajnie prawicowych. Według szefa DGSI takie grupy „tylko czekają na konfrontację”, która jest bardzo prawdopodobna w niedalekiej przyszłości. Zadaniem francuskich służb jest wyprzedzenie i zablokowanie potencjalnych ataków na społeczności muzułmańskie i niedopuszczenie do rozlewu krwi.
Czytaj również: Miliardowe zyski na przemycie nielegalnych imigrantów