Wakacje lada moment. Urlopy dopięte już na ostatni guzik. Choć dla pracowników to długo wyczekiwany czas – dla ich przełożonych niekoniecznie. Podwładni, na co dzień pochłonięci pracą, często zarzekają się, że w trakcie urlopu nie odbiorą służbowego telefonu i nie sprawdzą firmowej poczty. Nie zawsze jednak dotrzymują słowa. Zabierając ze sobą służbowy telefon, nie tylko odbierają sobie prawo do pełnego wypoczynku, ale przede wszystkim narażają firmę na niebezpieczeństwo. Jakie? O tym w poniższym tekście.
Nie od dziś wiadomo, że pracownicy korzystają czasem ze służbowego sprzętu również w domu, wykorzystując go nie tylko do celów związanych z pracą. W czasach, w których każdy chce być “pod telefonem” służbowego smartfona zabierają ze sobą nawet na wakacje. Większość z nich, nie zdaje sobie jednak sprawy, że naraża wtedy firmę na duże niebezpieczeństwo.
Jakie główne zagrożenia wymieniają specjaliści ds. bezpieczeństwa IT? Przede wszystkim ataki hakerskie. Z roku na rok jest ich coraz więcej. Hakerzy działają coraz sprawniej, przez co często ich nie zauważamy. Mylnie uważa się, że ataki hakerskie dotyczą tylko banków i komputerów stacjonarnych. Cyberprzestępcy z łatwością atakują również małe firmy i sprzęt mobilny, a podczas wakacji mają do tego bardzo dużo okazji.
Jedną z nich jest atak na urządzenia osób korzystających z publicznego WiFi. W ten sposób haker może wykraść wszystkie dane znajdujące się w naszym telefonie. Począwszy od kontaktów, po hasła i loginy do kont bankowych. Jest to jeden z najpopularniejszych sposobów, bo zdecydowana większość z nas korzysta z ogólnodostępnego WiFi.
Czytaj także: Polacy sporo ryzykują, nie zabezpieczając smartfonów przed hakerami. Eksperci: To może źle się skończyć
Kolejnym, bardzo łatwym sposobem jest po prostu kradzież naszego telefonu. Podczas urlopu nie trudno o roztargnienie, pogubienie rzeczy. Jeśli pracownik straci służbowy telefon, tak naprawdę sam odda dane naszej firmy w niepowołane ręce.
Cenne dane
Wyciek danych osobowych z bazy firmy czy poufnych informacji narażających na straty finansowe to w ostatnim czasie bardzo gorący temat. Wszystko za sprawą RODO, które właśnie weszło w życie. Nieodpowiednia ochrona skończyć może się nałożeniem kar finansowych na firmę oraz zaważyć na jej dobrej reputacji.
Z pomocą przedsiębiorcom przychodzą aplikacje zarządzające i kontrolujące urządzenia mobilne. Mobile Device Management (MDM) – bo tak są nazywane te systemy – pozwalają na zwiększenie bezpieczeństwa danych firmowych. Kontrolują także aktywność pracowników na urządzeniach mobilnych należących do firmy – odpowiadają za centralne zarządzanie urządzeniami mobilnymi z iOS i Androidem w sieci firmowej. W ich skład wchodzą m.in. funkcje antykradzieżowe, kontrola przez zmanipulowanymi aplikacjami ze sklepu Play, czy ukrywanie kontaktów. Dzięki temu nic nie wydostanie się poza firmę, a przedsiębiorca może być spokojny o przepisy RODO.
Jak jeszcze można się chronić?
Najprostszym sposobem jest pozostawienie służbowego sprzętu w domu lub w firmie. Jeśli jednak nie ma takiej możliwości, warto zainwestować w dobry program antywirusowy. Rozwiązanie G DATA Mobile Internet Security ukryje ważne kontakty, dane adresowe, historię połączeń i wiadomości. Ponadto, zablokuje urządzenie, jeśli ktoś spróbuje zmienić w nim kartę sim. W przypadku utraty telefonu oprogramowanie pozwala na zdalne wykasowanie danych, a za pomocą sygnału GPS będzie można zlokalizować swój sprzęt.
Jeśli więc pracownik będzie korzystał ze służbowego telefonu także podczas urlopu, najlepszą ochroną dla jego sprzętu – a co za tym idzie – dla firmy, będzie skorzystanie z pomocy programu antywirusowego.
Źródło: inf. prasowa