Zabójstwo Pauliny z Łodzi. Polacy znaleźli konto podejrzanego na Facebooku

Polka policja we wtorek ujawniła personalia podejrzanego o zabójstwo Pauliny z Łodzi. To Mamuka Khetsuriani, 39-letni Gruzin. Z rysopisu wynika, że ma 178 cm wzrostu. Ostatnio nosił rudy zarost.

@PolskaPolicja @INTERPOL_HQ
MIĘDZYNARODOWE POSZUKIWANIA ZA KHETSURIANI MAMUKAhttps://t.co/PO18NwJobS#poszukiwany #zabójstwo #Łódź pic.twitter.com/BYPto7ZhPc

— Łódzka Policja (@policja_lodzka) 30 października 2018

Dane ujawnione przez policję pozwoliły polskim internautom znaleźć konto na Facebooku, które należy do podejrzanego. Pod zdjęciami właściciela profilu pojawiły się setki komentarzy. Znaczna część z nich, to groźby i jak najgorsze „życzenia”.

Jednak część komentatorów stara się pomóc organom ścigania, poprzez wklejanie linków z interpolu i informowanie w innych językach o sprawie zabójstwa Pauliny z Łodzi. Internauci liczą, że w ten sposób, uda im się nakłonić znajomych Gruzina, do poinformowania organów ścigania jeśli tylko się do nich odezwie.

Morderstwo Pauliny z Łodzi

Tragiczne zdarzenia rozpoczęły się w piątek, 19 października. Paulina D. wyszła wówczas na spotkanie ze znajomymi. Ostatni raz była widziana około godz. 8.00 rano w sobotę, w towarzystwie mężczyzny. Od tego momentu ślad się urwał.

Kilkudniowe poszukiwania zakończyły się wstrząsającym odkryciem. 26 października na terenie Łodzi (okolice Stawów Jana) znaleziono ciało kobiety. Po oględzinach zwłok stwierdzono, że należą one do poszukiwanej 28-latki.

„Bez wątpienia doszło do zbrodni zabójstwa. Wszystko wskazuje, że tragedia rozegrała się w jednym z mieszkań w kamienicy przy ulicy Żeromskiego” – podkreślił Krzysztof Kopania z łódzkiej prokuratury.

Śledczym udało się zidentyfikować podejrzanego. Okazał się nim 39-letni Gruzin, Khetsuriani Mamuka. Mężczyzna zaczepił na ulicy Piotrkowskiej Paulinę, która wcześniej, przez całą noc bawiła się ze znajomymi. Ostatecznie Mamuka przyprowadził kobietę do mieszkania przy ul. Żeromskiego i tam zamordował. Śledczy zamierzają sprawdzić, czy 28-latcie podano wcześniej środki odurzające.

Niestety mężczyźnie udało się wydostać z Polski. Najprawdopodobniej przeszedł przez przejście graniczne z Ukrainą. Prokuratorzy podejrzewają, że dostał się już do Gruzji. W związku z tym został za nim wydany list gończy.

Pierwsi aresztowani

W związku ze sprawą zatrzymano trzy osoby. 41 i 38-letnich mężczyzn pochodzenia gruzińskiego i 44-letnią Białorusinkę. Zgodnie z decyzją łódzkiego sądu 41-latek i 44-latka trafią na 3 miesiące do aresztu. Są podejrzani o niezawiadomienie o zbrodni i składanie fałszywych zeznań.

Źródło: Policja, Facebook, TVN24
Fot. Policja/ Facebook screen