Szczyt G-20 dobiegł końca, a głowy państw uczestniczące w prestiżowym spotkaniu rozjechały się do swoich krajów. Swoim Air Force One do Stanów Zjednoczonych wrócił Donald Trump. Chwilę przed wylotem spotkała go zabawna sytuacja.
Po zakończeniu szczytu G-20 w Hamburgu Donald Trump wyruszył w podróż powrotną do Stanów Zjednoczonych. Do prezydenckiego Air Force One przetransportował go wojskowy śmigłowiec. Tuż przed wylotem miała miejsce zabawna sytuacja: salutującemu amerykańskiemu żołnierzowi porywisty wiatr zdmuchnął z głowy jego czapkę. Marines, zgodnie z przepisami, ani drgnął, jednak honor żołnierza postanowił uratować Trump.
Prezydent USA podszedł do całej sytuacji z ogromnym poczuciem humoru. Na początku zaczął bić brawo, a następnie schylił się, podniósł czapkę i nałożył ją na głowę żołnierza. Niestety, niesprzyjające warunki atmosferyczne ponownie dały o sobie znać i po chwili nakrycie głowy po raz kolejny znalazło się na ziemi. Trump nie zamierzał odpuszczać. Znów ruszył po czapkę, podniósł ją z ziemi, a następnie przekazał towarzyszącemu pilotowi. Ten zwrócił ją żołnierzowi.
Czytaj także: Geostrategia, czas na radykalne zmiany
Cała sytuacja pokazuje, jak… ludzkim prezydentem jest Donald Trump. W świecie zmanierowanym polityków, którzy z lubością posługują się językiem poprawności politycznej i stronią od zwykłych, prostolinijnych zachowań, amerykański prezydent jawi się jako postać nie z tego świata. Wielkie brawa!
źródło: Facebook/CNN, wMeritum.pl
Fot. Facebook/CNN