11 osób zginęło w zamachu bombowym, do którego doszło w centrum Stambułu – poinformowała Haberturk, turecka telewizja informacyjna. Póki co nie ma żadnych informacji o sprawcach.
Ładunek wybuchowy eksplodował rano w pobliżu przystanku autobusowego w centrum miasta. Prawdopodobnie celem zamachu był autobus policyjny. Według informacji tureckiej telewizji NTV wybuch nastąpił w momencie, gdy policyjny pojazd mijał przystanek. Po eksplozji w okolicy było słychać strzały z broni palnej.
Świadkowie twierdzą, że materiały wybuchowe były umieszczone w samochodzie stojącym na parkingu w pobliżu posterunku policji. Najprawdopodobniej zostały zdalnie zdetonowane.
Czytaj także: Powstańcy na profilowe!
Wśród ofiar śmiertelnych zamachu jest siedmiu policjantów i czterech cywilów, ponadto 36 osób zostało rannych. O liczbie poszkodowanych poinformował gubernator Stambułu Vasip Sahin.
Służby konsularne weryfikują, czy wśród poszkodowanych w zamachu bombowym w Turcji nie ma polskich obywateli .(…) Jesteśmy w kontakcie z miejscowymi tureckimi służbami
– powiedział dyrektor Biura Rzecznika Prasowego MSZ Rafał Sobczak. Dodał również, że obecnie brak informacji, by wśród poszkodowanych i ofiar śmiertelnych byli obywatele Polski.
Na razie żadna organizacja nie przyznała się do ataku. Dziennikarze jednak wskazują, że w ostatnim czasie za zamachami w Turcji stali zazwyczaj kurdyjscy bojownicy, dżihadyści oraz radykalne organizacjie lewicowe np. DHKP-C.
Czytaj także: Ruszają ćwiczenia „Anakonda”