Adrian Zandberg, lider partii Razem, odniósł się za pośrednictwem Facebooka do wizyty prezydenta Chin, Xi Jinpinga, w naszym kraju. Przywódca azjatyckiego państwa spotka się m.in. z prezydentem Andrzejem Dudą i to właśnie do głowy naszego państwa Zandberg kieruje swój wpis.
Dziś prezydent Duda podejmuje z honorami sekretarza generalnego Komunistycznej Partii Chin – napisał i dodał, że Prawo i Sprawiedliwość, czyli macierzysta partia Dudy, lubi podkreślać, iż wywodzi się z opozycji przeciw PRL. Kiedy PRL zamykał w więzieniach opozycjonistów, upominały się o nich rządy krajów demokratycznych. Warto więc przypomnieć, że mija rok odkąd chińska bezpieka zatrzymała dziesiątki prawników zajmujących się obroną praw człowieka. Ponad dwudziestu z nich jest nadal przetrzymywanych. Części postawiono absurdalny zarzut próby obalenia władzy państwowej – przypomniał lider Razem.
Walka z reżimem, który upadł niemal trzydzieści lat temu, nie wymaga dziś specjalnej odwagi – szczególnie, gdy prowadzi się ją na suto wynagradzanych stanowiskach w państwowych instytucjach, a za głównego przeciwnika służą tabliczki z nazwami ulic – kontynuuje. Zandberg podkreślił, że przy okazji wizyty Xi Jinpinga w naszym kraju PiS ma możliwość udowodnienia, że jego „werbalny antykomunizm” ma pokrycie w rzeczywistości.
Czytaj także: Geostrategia, czas na radykalne zmiany
Lider Razem wystosował również osobisty apel do Andrzeja Dudy. Czy prezydent Duda znajdzie w sobie odwagę, by publicznie upomnieć się o prześladowanych przez chiński reżim obrońców praw człowieka – czy też planuje przehandlować ich za kontrakty dla zaprzyjaźnionych z władzą biznesmenów? – napisał.
Czy prezydent @AndrzejDuda znajdzie w sobie odwagę, by publicznie upomnieć się o chińskich obrońców praw człowieka? pic.twitter.com/cFyk4auSGb
— Adrian Zandberg (@ZandbergRAZEM) 20 czerwca 2016
źródło: Facebook, Twitter
Fot. Wikimedia/Michał Radwański