W sieci powstała zbiórka związana z rzekomym upamiętnieniem Krzysztofa Krawczyka. O sprawie poinformowano menedżera zmarłego artysty. – Nikt z nami nie rozmawiał! – przekonuje Andrzej Kosmala.
Śmierć Krzysztofa Krawczyka wstrząsnęła Polakami. Fani nadal tłumnie odwiedzają grób legendarnego artysty. W miejscu pochówku nieprzerwanie płoną znicze i pojawiają się nowe kwiaty oraz pamiątkowe zdjęcia z koncertów.
Niestety już znalazły się osoby, które usiłują zarobić na żałobie po śmierci Krawczyka. O szczegółach poinformował menedżer artysty Andrzej Kosmala, który otrzymał list od jednego z fanów zmarłego piosenkarza.
„Witam Panie Andrzeju, jestem fanem Krzysztofa Krawczyka i z niepokojem patrzę jak jak ludzie zaczynają chcieć zarobić na Jego śmierci. Natrafiłem na zbiórkę na pomnik dla pana Krzysztofa” – napisał.
Autor listu zapytał Kosmalę, czy zbiórka była uzgodniona z zapleczem Krawczyka. Odpowiedź jest jednoznaczna. „Kochani! Ta zrzutka jest nieprawdziwa! Nikt z nami nie rozmawiał! Tworzymy dopiero komitet konkursowy i jury. Konto i adres podamy. Proszę się wstrzymać ze wszelkimi wpłatami!!!!!!!! To oszustwo!” (pisownia oryginalna – red.) – napisał Kosmala.
Pod wpisem pojawiło się mnóstwo komentarzy oburzonych fanów. „Nie dość, że nie dają spokoju rodzinie i przyjaciołom w żałobie, to jeszcze takie oszustwa. Co za ludzie. Biedny pan Krzysztof patrzy z nieba i nie może na pewno uwierzyć” – napisała jedna z internautek. „To jest okropne”, „brak słów”, „to jest sku…syństwo” – piszą inni.
Zbiórka została zgłoszona do administracji serwisu zrzutka.pl. W tej chwili link jest już nieaktywny.