Inspektorzy Transportu Drogowego z Gdańska podczas rutynowej kontroli trafili na wyjątkowy przypadek. Już sam fakt, że kierowca zatrzymanego przez nich Volvo przyznał jeszcze przed ważeniem, że ładunek jest cięższy o 10 ton rodził podejrzenia. Jednak prawdziwa masa okazała się znacznie większa.
W dniach 23-26 października Inspektorzy z WITD w Gdańsku przeprowadzili kontrole ciężarówek z kontenerami przejeżdżających wokół tego miasta. To właśnie te pojazdy często przewożą ładunki znacznie przekraczające dopuszczalne normy. W celu unikania kontroli, kierowcy często decydują się na przejazd nocą. Wiedząc o tym funkcjonariusze zdecydowali się sprawdzić pojazdy właśnie o tej porze.
„Rekordzista” przewoził granulat
W każdym dniu kontroli zatrzymywano ciężarówki, które znacznie przekraczały normy. Jeden z przypadków był wyjątkowy od samego początku. Kiedy inspektorzy zatrzymali kierowcę przewożącego w 2 kontenerach 20-stopniowych granulat, ten od razu przyznał, że „prawdopodobnie ma więcej ładunku niż pozwalają na to przepisy”. Według niego było to ok. 10 ton.
Czytaj także: Przewozili autostradą prawie 50-metrowy tramwaj. Funkcjonariusze musieli ich zatrzymać [FOTO]
Inspektorzy postanowili to sprawdzić i w tym celu skierowali pojazd na ważenie. Tam okazało się, że przekroczenie limitu wynosiło aż 27 ton, a całkowita masa pojazdu to 67 ton. To jednak nie koniec.
„Nienormatywne okazały się także naciski poszczególnych osi oraz zespół osi – nacisk potrójnej osi naczepy wyniósł 30,6 tony” – czytamy na tronie Główny Inspektorat Transportu Drogowego (GITD).
Okazuje się, że łącznie zatrzymano 3 pojazdy, które rażąco przekraczały normy. Za naruszenie przepisów grożą im wysokie kary.
„Wobec przedsiębiorców wszczęto postępowania administracyjne za naruszenie przepisów ruchu drogowego, określających normatywność pojazdów i wykonywanie przewozów bez zezwolenie. Kara pieniężna za tego typu naruszenia wynosi 15 000 złotych” – pisze GITD.