Wstrząsające sceny rozegrały się w brazylijskim Rio de Janeiro. Legendarny zawodnik MMA Diego Braga padł ofiar brutalnego zabójstwa. Jak się okazuje, do zbrodni doszło przez przypadek, bo sprawcy pomylili go z członkiem jednego z miejscowych gangów.
Diego Braga opublikował w mediach społecznościowych, że nieznani sprawcy ukradli mu motocykl. Zawodnik MMA zgłosił sprawę na policję, ale postanowił również podjąć poszukiwania na własną rękę. W tym celu udał się do jednej z dzielnic Rio de Janeiro.
Niestety okazało się, że w ten sposób popełnił fatalny błąd. Jak informuje dziennik „Globo Sporte” Braga trafił na członków gangu „Comando Vermelho”. Co gorsza, ci nie rozpoznali znanego sportowca, tylko uznali, że mają do czynienia z członkiem konkurencyjnego gangu.
W poniedziałek 15 stycznia policjanci odnaleźli ciało Bragi. Policja zatrzymała 18-letniego członka gangu, który zeznał, że zawodnik MMA próbował uciekać. Napastnicy zdołali go jednak dopaść. Po zamordowaniu Bragi uciekli z miejsca zdarzenia.
Diego Bragę upamiętniła amerykańska organizacja promująca mieszane sztuki walki Professional Fighters League. „PFL jest zasmucone wiadomością o śmierci Diego Bragi. Nasze myśli i modlitwy kierujemy do jego przyjaciół i rodziny w tym tragicznym czasie. Niech spoczywa w pokoju” – napisano.
Diego Braga to weteran MMA, który w klatce stoczył 32 zawodowe pojedynki (23 zwycięstwa, 8 porażek, 1 remis).
Przeczytaj również:
- Szokująca sytuacja w salonie. Fryzjerka musi zapłacić klientce duże pieniądze
- 35-letnia Polka pojechała na narty do Austrii. Na miejscu doszło do niewyobrażalnej tragedii
- Biedronka chce miliony złotych od Poznania. Ma powód
Źr. Radio ZET; X