Po ostatnim meczu Polaków na Mistrzostwach Świata, reprezentacja wraca już do domu. Nadszedł czas na podsumowania. Wcześniej oszczędny w ocenach Zbigniew Boniek, tym razem pozwolił sobie na bardziej dosadną krytykę pod adresem polskich piłkarzy.
Choć reprezentacja Polski wygrała w meczu przeciwko Japonii 1:0, to już wcześniej było wiadomo, że nie ma szans na wyjście z grupy. Co gorsza, końcówka meczu pozostawiła wśród kibiców na prawdę złe wrażenie. Stało się tak głównie za sprawą Japończyków, którzy kalkulując układ tabeli postanowili bronić wyniku… 1:0 dla Polski.
Po meczu wściekłości nie krył prezes PZPN, Zbigniew Boniek. „Pierwszy raz widziałem mecz, kiedy drużyna przegrywająca chce przegrać i nie chce dostać żółtej kartki. Im szybciej zapomnimy o tym, co się działo, tym lepiej” – mówił.
Boniek dopiero teraz pozwolił sobie również na obszerniejszy komentarz występów podopiecznych Adama Nawałki. „Na tym turnieju sportowo popełniliśmy bardzo dużo błędów i tylko na tej niwie musimy pozostać. Dlaczego tych błędów było tyle, dlaczego zawodnicy byli w tak słabej formie – przeanalizujemy to” – zapewnił.
„Wracamy do domu z żalem i smutkiem, bo gdybyśmy grali na swoim normalnym poziomie to mogliśmy wyjść z grupy. Mówiłem że na mistrzostwa trzeba jechać jak na wojnę, ale gdzieś o tych moich słowach zapomniano. Myśleliśmy, że dostaliśmy w grupie „kelnerów” – nie krył złości Boniek.