Premier Mateusz Morawiecki i wicepremier Jarosław Kaczyński dotarli do Kijowa. Szef polskiego rządu opublikował zdjęcia w sieci. O komentarz pokusił się Łukasz Warzecha. Publicysta zwrócił uwagę na jeden szczegół…
Premier Mateusz Morawiecki, wicepremier Jarosław Kaczyński wraz z premierem Czech Petrem Fialą oraz premierem Słowenii Janezem Janszą udali się do stolicy Ukrainy, jako reprezentanci Rady Europy, aby wesprzeć kraj w walce z Rosją.
– To trzeba sobie uczciwie powiedzieć, że ta wizyta nie jest bezpieczną delegacją, zwykłą delegacją, z jakimi zwykle politycy mają do czynienia – podkreślił szef KPRM Michał Dworczyk w „Gościu Wydarzeń” Polsat News.
– Na naszych oczach dzieje się historia, wykuwa się przyszłość Europy, a być może i świata. I właśnie w takich chwilach są sytuacje, w których bezpieczeństwo własne należy odłożyć na drugi plan i właśnie pięknym dowodem takiej postawy jest postawa premierów, którzy biorą udział w tej delegacji – zauważył.
Pierwsze zdjęcia z wizyty opublikował już premier Morawiecki. – Ta wojna to wynik działań okrutnego tyrana, który atakuje bezbronnych cywili, bombarduje miasta i szpitale na Ukrainie! W jej wyniku świat stracił poczucie bezpieczeństwa, a niewinni ludzie giną i tracą dorobek całego życia – ogłosił szef rządu.
Zdjęcia Kaczyńskiego i Morawieckiego z Kijowa. Publicysta: Co za hipokryzja
Fotografie cieszą się ogromną popularnością w sieci. Zauważył je m.in. Łukasz Warzecha, który pokusił się o krótki komentarz. – Potencjał memiczny widzę ogromny – stwierdził.
Publicysta zwrócił uwagę na jeden szczegół. – Okazuje się, że w wielkiej sali w Sejmie trzeba mieć maseczkę i wykluczać z obrad tych, którzy jej nie mają, ale tutaj, na malutkiej przestrzeni, już nie. Co za hipokryzja – podsumował.