15 sierpnia ulicami Katowic przeszła defilada wojskowa. Fakt, że Święto Wojska Polskiego obchodzono właśnie w stolicy województwa śląskiego nie spodobał się niektórym politykom opozycji. Witold Zembaczyński nazwał wydarzenie „wyborczą defiladą Mateusza Morawieckiego”, sugerując, że Katowice wybrano ze względów politycznych, a nie historycznych.
Tegoroczne obchody Święta Wojska Polskiego podzieliły polityków. Strona rządowa wyjaśnia, że centralne uroczystości odbyły się w Katowicach z powodu 100. rocznicy wybuchu I powstania śląskiego. W taką wersję nie wierzą politycy opozycji. Grzegorz Schetyna stwierdził wprost, że stolicę woj. śląskiego wybrano ze względu na fakt, że znajduje się ona w okręgu wyborczym premiera Mateusza Morawieckiego.
Zembaczyński: Wyborcza defilada Mateusza Morawieckiego
Z taką tezą zgadza się Witold Zembaczyński. Polityk komentował sprawę w programie „Minęła 8” TVP Info. – Ta wyborcza defilada Mateusza Morawieckiego jest typowym przykładem polityki historycznej rządu PiS. Wydarzenia związane z „Solidarnością” obchodzi się w Warszawie, a rocznicę Bitwy Warszawskiej obchodzi się W Katowicach – zauważył poseł.
Czytaj także: Geostrategia, czas na radykalne zmiany
Polityk przyznał, że jest również rozczarowany wczorajszymi uroczystościami w jego rodzinnym Opolu. – Oczekiwałem patriotycznych uniesień, a doczekałem się wystąpienia byłego posła PiS-u, przedstawiciela Rady Polityki Pieniężnej. To nie koresponduje z dniem Wojska Polskiego – dodał.
Mając ogromne uznanie dla polskich żołnierzy, którzy służą w armii zaniedbanej, chaotycznie zarządzanej, zdewastowanej przez Antoniego Macierewicza, na sprzęcie, który zagraża zdrowiu i bezpieczeństwu – dodał.
Na wypowiedź polityka zareagował prowadzący program. – Panie pośle, już myślałem, że obędzie się bez takich politycznych przytyków w takie święto – zauważył. Zembaczyński nie zamierzał zmieniać zdania. Jak podkreślił, święto zostało wykorzystane w żenujący sposób, aby doraźnie wesprzeć kandydaturę Mateusza Morawieckiego w okręgu.
-Górny Śląsk to teren szczególnie nieprzyjazny dla PiS-u. Ślązacy w swojej mentalności są bardzo europejscy. Stąd tak duże nakłady tej defilady wyborczej, żeby przekonać mieszkańców tego regionu do PiS-u. Uważam, że to się nie uda – dodał.
Źródło: TVP Info, Twitter