Lubelscy policjanci odnaleźli samochód marki Volkswagen Tiguan warty 26 000 złotych. Wcześniej mężczyzna zgłosił kradzież pojazdu z parkingu przy jednej z galerii handlowych w Lublinie. Rozwiązanie zagadkowego zniknięcia auta okazało się kuriozalne.
W piątek po godzinie 19:00 do dyżurnego zadzwonił mężczyzna prosząc o interwencję. Zgłosił kradzież samochodu marki Volkswagen Tiguan o wartości 26 tysięcy złotych, który zaparkował na parkingu podziemnym pod jedną z galerii handlowych przy Alei Unii Lubelskiej w Lublinie.
Na miejsce pojechali policjanci zajmujący się zwalczaniem przestępczości przeciwko mieniu z Komendy Miejskiej Policji w Lublinie. Mundurowi przejrzeli monitoring i sprawdzili wszystkie poziomy parkingu. Szybko zdołali rozwikłać zagadkę, której rozwiązani okazało się kuriozalne.
Czytaj także: Imigranci w dużej grupie szturmowali granicę. „Granicy broniliśmy z żołnierzami”
Okazało się, że mężczyzna, który zgłosił kradzież samochodu po prostu… zapomniał, gdzie zaparkował. Jego samochód stał na innym poziomie parkingu, niż ten, na którym poszukiwał pojazdu. Auto nie posiadało żadnych śladów włamania ani też nie było uszkodzone.
Policjanci relacjonują, że bardzo zadowolony 51-latek odebrał swój pojazd.
Źr. Policja Lublin