11 mandatów to nie jest żaden sukces – uważa wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Jarosław Zieliński. Polityk w rozmowie na antenie radia Wnet negatywnie ocenił Konfederację.
Jedną z niespodzianek wyborów parlamentarnych był wynik Konfederacji. Pomimo wysokiej frekwencji prawicowa formacja rzutem na taśmę dostała się do Sejmu. 6,81 proc. poparcia przełożyło się na 11 mandatów w Sejmie. O sukces wyborczy prawicowej koalicji został zapytany wiceminister Jarosław Zieliński w radiu Wnet.
– Wyborcy zdecydowali. Musimy szanować ich werdykt i to robimy. Osobiście uważam, że źle się stało, że Konfederacja w ogóle zgłosiła swój komitet do wyborów, dlatego, że to jest marnowanie głosów – stwierdził.
– Konfederacja odwoływała się do elektoratu prawicowego. Głosowanie na mały komitet polityczny dawało niewielki urobek w postaci mandatów. Mniej więcej 1,5 proc. na oddany głos na Konfederację dawało 1 mandat, w przypadku PiS te 1,5 proc. dawało 10 mandatów – dodał.
Zieliński negatywnie ocenia decyzję Konfederacji o starcie w wyborach. Zasugerował nawet, że w wyborach istniało poważne zagrożenie, że PiS nie zdobędzie wystarczającej liczby mandatów i władzę w Polsce przejmie druga strona.
Zieliński ocenia Konfederację: 11 mandatów to nie jest żaden sukces
Prowadząca program zwróciła uwagę, że Konfederacja wykorzystała słabość partii rządzącej w takich sprawach jak ustawa 447, a przede wszystkim kwestią aborcji. Prawicowa formacja otwarcie opowiadała się za zaostrzeniem obecnych przepisów.
. @ZielinskiJaro @pisorgpl : Źle się stało, że Konfederacja w ogóle zgłosiła swój komitet do wyborów, bo to jest marnowanie głosów […] Mniej więcej 1,5% na oddany głos na Konfederację dawało 1 mandat, a w przypadku PiS te 1,5% dawało 10 mandatów.
— RadioWNET (@RadioWNET) 22 października 2019
YT: https://t.co/e4snDby2K6 pic.twitter.com/qfvkY752BQ
– Nie sądzę, żeby to przesądziło. Tak może jest w deklaracjach… – odparł Zieliński. Dopytywany, gdzie upatruje sukcesu Konfederacji, stwierdził, że jej wynik nie był sukcesem. – Pani redaktor, 11 mandatów to nie jest żaden sukces – dodał.
Zieliński nie zgodził się również z opinią prowadzącej, że polityków Konfederacji nie widywaliśmy tak często w mediach jak reprezentantów pozostałych partii. Według niego w ostatniej fazie kampanii media opozycyjne „hodowały” i „podlewały” Konfederację.
Źródło: Radio Wnet