Rafał Ziemkiewicz, publicysta tygodnika „Do Rzeczy” i Telewizji Republika, lubi skandalizować. Przemyślenia, które niekiedy wywołują burzliwe dyskusje, publikuje zwykle na Twitterze. Podobnie było i tym razem.
Od kilku dni Rafał Ziemkiewicz, za pośrednictwem konta na Twitterze, dzieli się swoimi obserwacjami z urlopu wypoczynkowego. Pierwszym wpisem, który wzbudził kontrowersje był ten, w którym publicysta przyznał, iż w dumę wprawiają go „pożądliwe spojrzenia Francuzów Hiszpanów i Włochów kierowane ku leżakowi, na którym opala się jego żona”. Niektórzy z internautów przyjęli go z niesmakiem i dopytywali Ziemkiewicza czy jego żona wie, że upublicznia on takie informacje. Autor kultowego „Polactwa” odparł, że… tak.
Dwa dni później na Twitterze Ziemkiewicza pojawił się kolejny wpis. Tym razem dotyczył on postępującej islamizacji Europy. Publicysta postanowił poszukać pozytywnych skutków tego niewątpliwie negatywnego zjawiska. Znalazł je.
Czytaj także: Burza po felietonie Ziemkiewicza. Napisał, że Żydzi pracują na \"kolejną falę pogromów\
Islamizacja Zachodu może mieć lepsze strony; gdyby np wszystkim Niemkom nakazano nosić burkini, kurorty by bardzo wypiękniały
— Rafał A. Ziemkiewicz (@R_A_Ziemkiewicz) 18 sierpnia 2016
Pod wpisem natychmiast zaroiło się od komentarzy. Jeden z nich zamieścił przedstawiciel polskiej lewicy, Piotr Szumlewicz. Gdyby Pan występował w mediach w worku na głowie, też audycje byłyby bardziej estetyczne – napisał.
źródło: Twitter
Fot. Wikimedia/Adrian Grycuk; Giorgio Montersino