Rafał Ziemkiewicz zamieścił mocny wpis dotyczący blokowania stacji Orlen. Polacy protestują w ten sposób przeciwko szybującym podwyżkom cen paliw.
W wielu polskich miastach prowadzone są protesty przeciwko podwyżkom cen paliw. Gniew kierowców skupił się na stacjach państwowej spółki Orlen. Obiekty są przez nich blokowane samochodami, co de facto uniemożliwia ich pracę.
Niektórzy z demonstrujących tankują paliwo, a następnie uiszczają opłatę… groszami. Zważając na fakt, iż kwoty opiewają na kilkaset złotych, pracownik stacji musi poświęcić niekiedy kilkadziesiąt minut, aby zliczyć czy opłata złożona przez klienta faktycznie jest odpowiednia.
Inni z protestujących po przyjeździe na stację paliw zachowują się w jeszcze inny sposób. Po zatrzymaniu pojazdu rozpoczynają bowiem skrupulatne i bardzo powolne… mycie szyb w samochodzie. Więcej na ten temat pisaliśmy TUTAJ.
Ziemkiewicz nie wytrzymał. Ostro o blokowaniu stacji Orlen
Głos ws. protestów zabrał Rafał Ziemkiewicz. Publicysta nawiązał do sugestii, iż za demonstracjami na terenie całego kraju mogą stać politycy opozycyjnej Konfederacji. Ziemkiewicz zamieścił ostry wpis, w którym odniósł się do przedstawicieli formacji politycznej.
– Jeśli to prawda, że za blokowaniem Orlenu stoi Konfederacja to kogoś tam pop**rdoliło. Abstrahując nawet od meritum, zadymiarstwo to prosta droga poza Sejm – napisał na Twitterze publicysta.
Jego wpis skomentował były wicepremier, Janusz Piechociński. – O porównaniu marz Orlenu w 2015 do 2022 nie pogadamy? putinmarza w wykonaniu pis? – zapytał (pisownia oryginalna).
o porównaniu marz Orlenu w 2015 do 2022 nie pogadamy? putinmarza w wykonaniu pis?
— Janusz Piechociński (@Piechocinski) June 12, 2022