Rafał Ziemkiewicz zabrał głos ws. słów papieża Franciszka. Ojciec Święty skomentował śmierć Darii Dugin, córki kremlowskiego ideologa Aleksandra Dugina. Określił ją mianem „biednej dziewczyny”.
– Szaleństwo wojny. Myślę o tej biednej dziewczynie, która została zabita przez bombę umieszczoną pod siedzeniem samochodu w Moskwie. Niewinni ludzie płacą za wojnę, niewinni. Pomyślmy o tej rzeczywistości i powiedzmy jeden drugiemu: wojna to szaleństwo, a ci którzy zarabiają na wojnie i na handlu bronią są przestępcami, zabijającymi ludzkość – powiedział papież Franciszek.
Wypowiedź papieża Franciszka oburzyła część komentatorów. Ci zwracali bowiem uwagę, że Daria Dugin pogardliwie wypowiadała się na temat Ukraińców. Popierała też działania wojenne, które prowadzi Federacja Rosyjska, a które generują tysiące ofiar.
Głos ws. słów papieża zabrał Rafał Ziemkiewicz, który nie bawił się w dyplomację. – Córka Dugina nie była „biedną dziewczyną”. Była kimś w rodzaju Goebbelsa czy Streichera, propagandystką gorliwie upowszechniająca zbrodniczą ideologię ojca, zachwalająca dawne ludobójstwa i projektującą nowe – napisał publicysta na swoim profilu społecznościowym.
Na koniec swojego tweeta Ziemkiewicz nie zostawił suchej nitki na papieżu Franciszku. Stwierdził, że ten kompromituje katolicyzm. – Papież polityką relatywizowania zbrodni Rosji kompromituje katolicyzm – ocenił publicysta.
Córka Dugina nie była "biedną dziewczyną". Była kimś w rodzaju Goebbelsa czy Streichera, propagandystką gorliwie upowszechniająca zbrodniczą ideologię ojca, zachwalająca dawne ludobójstwa i projektującą nowe. Papież polityką relatywizowania zbrodni Rosji kompromituje katolicyzm.
— Rafał A. Ziemkiewicz (@R_A_Ziemkiewicz) August 24, 2022