Uważam, że pani Lempart i pani Suchanow należą do tego typu ludzi, których jak się chce skompromitować, to wystarczy pozwolić im mówić – powiedział Rafał Ziemkiewicz w rozmowie z portalem DoRzeczy.pl. Publicysta zwrócił uwagę na zachowanie mediów sprzyjających strajkom.
Rafał Ziemkiewicz jest znany z krytycznego stosunku do środowisk feministycznych w Polsce. Publicysta „Do Rzeczy” przypomniał o tym w czasie protestów ws. aborcji. W jego opinii liderki Strajku Kobiet mogą same zniszczyć zainteresowanie swoim ruchem.
Ziemkiewicz o Strajku Kobiet: Wystarczy pozwolić im mówić
„Uważam, że pani Lempart i pani Suchanow należą do tego typu ludzi, których jak się chce skompromitować, to wystarczy pozwolić im mówić. W związku z tym, powinno być ich w mediach jak najwięcej” – powiedział w rozmowie z portalem DoRzeczy.pl.
„To charakterystyczne, że w bańce lewicowo-liberalnej jednak się ich tak bardzo nie pokazuje. Nie pokazano np. filmików jak instruuje posłów, jak poruszać się w zderzeniu z policyjnym kordonem” – dodał.
Publicysta uważa, że powołanie telewizji Strajku Kobiet oznacza zdecydowanie zwiększenie liczby transmisji. Konsekwencją będzie emisja materiałów, które mogą skompromitować środowisko Strajku Kobiet, choć kierownictwo nie będzie sobie zdawać z tego sprawy.
I jeszcze parę słów: https://t.co/OhBqDVUCHQ
— Rafał A. Ziemkiewicz (@R_A_Ziemkiewicz) December 8, 2020
„To byłoby w zasadzie pozytywne. Obawiam się jedynie tego, że na przeszkodzie rozwojowi tej stacji może stanąć administracja YouTube” – zauważył. „Jeśli telewizja ma się faktycznie tak nazywać, a Youtube ma być konsekwentny i spełnić zapowiedzi, to ta nowa telewizja powinna zostać usunięta z kanału YouTube” – dodał.