Ziemowit Piast Kossakowski, twórca wideobloga PIAST.TV, odwiedził Biuro Krajowe Platformy Obywatelskiej przy ulicy Wiejskiej w Warszawie. Wszystko w związku z pamiętną sytuacją, która miała miejsce podczas kampanii prezydenckiej.
Przypomnijmy, Kossakowski uczestniczył w słynnym już spacerze Bronisława Komorowskiego po Warszawie. Młody mężczyzna postanowił zadać prezydentowi kilka pytań, m.in. o jego kontakty z Nikołajem Patruszewem, rosyjskim wojskowym, pracownikiem KGB.
Czytaj także: Sztab Komorowskiego demaskuje \"fałszywe sytuacje\". Członkowie PiSu nie mogą zadawać pytań?
Cała sytuacja zrobiła furorę zarówno w Internecie, jak i w telewizji. Zainteresował się nią również sztab prezydenta Komorowskiego, a w szczególności Robert Tyszkiewicz oraz Jakub Rutnicki. Przedstawiciele PO zorganizowali specjalną konferencję prasową, podczas której ujawnili, że Kossakowski startował z list Prawa i Sprawiedliwości w zeszłorocznych wyborach samorządowych. Mężczyzna poczuł się urażony sugestią, że jego działanie było motywowane przez sztab głównego rywala Komorowskiego Andrzeja Dudy i wielokrotnie podkreślał, że była to jego własna inicjatywa. Kossakowski pojawił się również w telewizji, w stacji Polsat News, gdzie w trakcie programu „Tak czy Nie” tłumaczył wspomniane wydarzenie.
Młody mężczyzna nie spoczął jednak na laurach i postanowił cały czas walczyć o swoje dobre imię. W tym celu wybrał się do Biura Krajowego PO, chcą uzyskać przeprosiny od Roberta Tyszkiewicza i Jakuba Rutnickiego.
Jak widać, pracownicy Biura nie byli w stanie merytorycznie odnieść się do całej sytuacji i odesłali Kossakowskiego do biur poselskich wspomnianych parlamentarzystów.