Tego chyba niewielu się spodziewało. Po triumfie z Lidze Mistrzów o rezygnacji z gry w Realu Madryt mówili niektórzy zawodnicy z Cristiano Ronaldo na czele. Tymczasem wszystkich wyprzedził trener Zinedine Zidane, który dzisiaj ogłosił decyzję o opuszczeniu Królewskich.
Zinedine Zidane ogłosił swoją szokującą decyzję na specjalnie zwołanej dzisiaj konferencji prasowej. „Zdecydowałem zakończyć swoją pracę w roli trenera Realu Madryt. Wiem że to trudny i dziwny moment, ale uważam że najlepszy czas na taką decyzję. Drużyna potrzebuje zmian po trzech latach.” – mówił dotychczasowy trener Realu.
„Jasne, że mogę wrócić, bo Real dał mi wszystko, co zdobyłem. Całe życie będę blisko tego klubu. Dla wielu ta decyzja nie ma sensu, ale dla mnie tak. To jest moment na zmianę, także dla piłkarzy. Po tych trzech latach uważam, że to jest odpowiedni krok. Przy tym dziękuję wszystkim kibicom. Zawsze mnie wspierali, i jako trenera i jako zawodnika, nawet gdy słabo grałem.” – dodał.
Zidane przyznał, że na razie zawiesza swoją działalność trenerską. „Nie będę pracował w roli trenera w kolejnym sezonie, nie szukam nowego zespołu.” – powiedział popularny „Zizou”.
Podczas konferencji obecny był również prezydent Realu Madryt, Florentino Perez. Przyznał, że nie planował zmian na stanowisku trenera i decyzja Zidane’a jest dla niego dużym zaskoczeniem. „Po wygraniu Ligi Mistrzów jest to nieoczekiwana decyzja, ale powinniśmy ją zrozumieć i uszanować. To było dla mnie spore zaskoczenie. Chciałbym go przekonać, ale wiem, jak to jest.” – mówił Perez.
„Chcę podziękować Zidane’owi za jego poświęcenie, jego miłość i wszystko, co zrobił dla Realu Madryt w tych latach. To nie jest pożegnanie, to „do zobaczenia wkrótce”, ale jeśli potrzebuje przerwy, też na to zasługuje.” – powiedział Perez.
Przypomnijmy, Zinedine Zidane został trenerem Królewskich w 2015 r. Od tego czasu drużyna trzykrotnie triumfowała w Lidze Mistrzów. Gorzej szło w lidze hiszpańskiej. Tylko w 2017 r. Real zdobył mistrzostwo wyprzedzając Barcelonę.
Źródło: sportowefakty.wp.pl; sport.onet.pl
Fot.: wikimedia/Hadi Abyar