Warszawski EkoPatrol Straży Miejskiej podjął kolejną niecodzienną interwencję. Okazało się, że w Złotych Tarasach przebywał… gekon. Nie wiadomo skąd wzięło się tam tropikalne stworzenie, bo z pewnością nie są to jego naturalne warunki.
Funkcjonariusze z EkoPatrolu pojawili się w centrum handlowym i zabrali wystraszonego osobnika i zapewnili mu bezpieczeństwo, bo trafił do ogrodu zoologicznego. „Teraz w komfortowych warunkach będzie wiódł dostatnie życie i może liczyć na posiłek.” – zapewniają funkcjonariusze z EkoPatrolu.
Czytaj także: Wałęsa chce pozwać Pietrzaka. Ten odpowiada
Czytaj także: Jadowity pająk w samochodzie. Sprowadzili go z USA
Nie wiadomo skąd gekon się tam wziął. „Zapewne wyczuł tropikalny klimat i pławił się w jarzeniowym świetle.” – żartują strażnicy na swojej stronie internetowej.
Co ciekawe, okazało się, że to rzadki gatunek, występujący w naturze tylko na Madagaskarze. Jego fachowa nazwa to dniówka madagaskarska.
Czytaj także: Morawiecki odpowiada na słowa Tuska o „piekle”
Posiadanie takiego zwierzęcia wymaga rejestracji w ciągu 14 dni od zakupu – te jedne z największych gekonów wymieniane są w załączniku do Konwencji Waszyngtońskiej o międzynarodowym handlu dzikimi zwierzętami i roślinami gatunków zagrożonych wyginięciem.
Źr. strazmiejska.waw.pl