Nie żyje Charles Manson, jeden z najbardziej znany przestępców na świecie. Wielokrotny morderca oraz założyciel groźnej sekty zmarł wczoraj wieczorem w szpitalu więziennym w hrabstwie Kern w Kalifornii. Mężczyzna miał 83 lata.
Manson trafił do więziennej lecznicy w ubiegłym tygodniu, gdy jego stan zdrowia znacznie się pogorszył. Wczoraj przedstawiciele zakładu karnego, w którym 83-latek odsiadywał wyrok dożywocia poinformowali, że mężczyzna zmarł. W oficjalnym komunikacie podano, iż śmierć nastąpiła z powodów naturalnych, nie podając innych szczegółów dotyczących zgonu.
Manson za kratki trafił w 1971 roku za zorganizowanie swojej sekty – „Rodziny” i zabicie siedmiu osób. Początkowo skazano go na karę śmierci, ale ostatecznie wyrok zamieniono na dożywocie.
Czytaj także: \"Pamiętaj, abyś nie prosiła ich o łaskę!\" - generał August Emil Fieldorf \"Nil\
Mężczyzna był założycielem oraz przywódcą sekty, która w latach 60. była odpowiedzialna za serię zabójstw w Los Angeles. Jedną z ofiar bandytów była znajdująca się w ósmym miesiącu ciąży amerykańska aktorka Sharon Tate, prywatnie żona polskiego reżysera, Romana Polańskiego. Oprócz niej zginęły także cztery inne osoby, które akurat przebywały w willi Polańskiego położonej w Beverly Hills. Byli to: Wojciech Frykowski, Abigil Folger, Jay Sebring oraz Steven Parent. Po ich zamordowaniu, oprawcy krwią ofiar wypisali na drzwiach napis „PIG” (świnia).
Za zabójstwem nie stał bezpośrednio Manson, lecz czwórka jego wyznawców: Charles „Tex” Watson, Patricia Krenwinkel, Susan Atkins i Linda Kasabian. Ujęto ich dopiero po kilku miesiącach i skazano na dożywocie, gdyż w tamtym czasie w Kalifornii nie stosowano kary śmierci.
Przed sądem stanął również Manson, którego za podżeganie do zabójstwa skazano na śmierć. Gdy Kalifornia w 1972 roku zniosła karę śmierci, którą przywrócono w tym stanie kilka lat później, wyrok zamieniono na dożywocie.
Manson w więzieniu przebywał już wcześniej. Odsiadywał m.in. wyrok za stręczycielstwo. Mury zakładu karnego opuścił w 1967 roku. To właśnie wtedy wpadł na szatański pomysł założenia sekty, którą nazwał „Rodziną”. Stał się jej religijnym przywódcą. W okresie szczytowym do związku wyznaniowego Mansona należało nawet 144 tysiące wiernych.
Guru sekty zwiastował rychłe nadejście Armagedonu, ostrzegał również swoich wiernych o nieuniknionej murzyńskiej rewolcie, która skończy się rzezią białych mieszkańców USA. Manson wskazywał również konkretny termin tego zdarzenia, a gdy ten minął wezwał swoich wyznawców do zorganizowania wspomnianej rzezi. Jednym z pierwszych celów była willa Romana Polańskiego.
źródło: wikipedia.pl, Onet.pl, wMeritum.pl
Fot. Wikiedmai/California Department of Corrections and Rehabilitation