Kilka dni temu lewicowy działacz przedstawiający się jako Filip Stojanowski opublikował nagranie, na którym zakleił IPN-owską wystawę o Żołnierzach Wyklętych w Poznaniu. Bohaterów podziemia antykomunistycznego określił wulgarnym mianem „jeb**ych śmieci z lasu”. Teraz opublikował kolejne nagranie, na którym odpowiada na krytykę Rafała Ziemkiewicza.
Stojanowski niechlubnie zasłynął kilka dni temu. W sieci opublikował nagranie, na którym w wulgarnych słowach odnosi się do Żołnierzy Wyklętych i zakleja wystawę poświęconą ich pamięci. Wystawę przygotował Instytut Pamięci Narodowej na poznańskim Placu Wolności. Na jednej z plansz, Stojanowski nakleił wlepkę z napisem: „Gdy twoi bohaterowie siedzieli w lesie, moi zdobywali Berlin”.
Jesteśmy na Placu Wolności w Poznaniu gdzie IPN uznał, że warto uczcić pamięć zbrodniarzy, dzieciobójców i jebanych śmieci z lasu. My się z tym nie zgadzamy i wyrażamy symboliczny sprzeciw. – mówił wtedy.
Jego kontrowersyjny występ wzbudził wiele emocji. Użytkownicy serwisów społecznościowych nie szczędzili słów krytyki pod adresem Stojanowskiego. Niektórzy postulowali wprowadzenie kar za tego typu działania.
Teraz Stojanowski opublikował kolejne nagranie. Jak twierdzi, odpowiada w nim na przytyki Rafała Ziemkiewicza. Popularny publicysta miał wyrażać wątpliwości co do aktywności politycznej przodków Stojanowskiego – konkretnie jego dziadków. Pan redaktor Ziemkiewicz uznał za stosowne zadać pytanie, jakich mam dziadków. Pozostaje mi uczynić zadość temu pytaniu. – tłumaczył na wstępie.
Na nagraniu przedstawia więc swoich przodków i ich zaangażowanie w działalność niepodległościową. Jak twierdzi, wielu z nich zajmowało stanowiska oficerskie w Wojsku Polskim. Podaje konkretne nazwiska, stopnie wojskowe i odznaczenia za zasługi na rzecz obronności Rzeczypospolitej. Wśród przodków Stojanowskiego nie brakuje ofiar Katynia. Może więc zaskakiwać, że ich wnuk rozkleja wlepki określające żołnierzy sowieckich zdobywających Berlina mianem „bohaterów”. Jak widać, nie zawsze jabłko pada blisko jabłoni.
Źródło. Fot.: Facebook.com