Idea Komitetu Obrony Demokracji już wyraźnie dogasa, ale niektórzy tzw. „obrońcy demokracji” wciąż biorą udział w manifestacjach antyrządowych. Ich postawę jednoznacznie ocenił Leszek Mroczkowski, ps. „Andrzej”, kombatant, żołnierz Zrzeszenia Wolność i Niezawisłość.
Leszek Mroczkowski, ps. „Andrzej” w latach 1948-1951 był żołnierzem Zrzeszenia Wolność i Niezawisłość. Za swoją niezłomną postawę był aresztowany przez komunistyczny Urząd Bezpieczeństwa i poddany śledztwu. W 1952 r. usłyszał wyrok – kara śmierci. Miał jednak szczęście i w drugiej instancji wymiar kary zmieniono na 12 lat pobytu w więzieniu.
Teraz nie stroni od ocen bieżącej sytuacji w kraju. W niedzielę w Polsce odbywały się marsze pod hasłem „Kocham cię Europo” organizowane przez środowiska opozycyjne i Komitet Obrony Demokracji. Pomimo że rząd twierdzi inaczej, manifestanci oskarżali PiS o to, że ten chce „wyprowadzić Polskę ze struktur UE”. Wyrażali również własne przywiązanie do UE.
Czytaj także: „Nil” Żołnierzem Niezłomnym – wywiad z Tadeuszem Płużańskim
Całą sytuację podsumował na Facebooku Leszek Mroczkowski, ps. „Andrzej”. Jego ocena jest niezwykle dosadna. Jeszcze słyszę krzyki bólu moich torturowanych kolegów… A, może to ja krzyczę? – rozpoczął krótki, ale poruszający wpis. Dziś widzę na pochodach te same twarze, które kiedyś znały tylko jedno zdanie: „Mów k…o!”. Dziś walczą o demokrację… Tamtą sprzed lat? – pytał retorycznie.
Źródło: facebook.com/LeszekMroczkowski