Sprawa dotkliwego pobicia patrolu policyjnego przez zawodowego żołnierza w Lubsku odbiła się szerokim echem. Jak dotąd, o sprawcy było wiadomo, że trenował sztuki walki. Teraz pojawiły się kolejne informacje na jego temat. Okazuje się, że jest bardzo zdolnym zapaśnikiem.
O sprawie informowaliśmy już wcześniej. Policja w Lubsku (woj. lubuskie) otrzymała wezwanie do domowej awantury. Mężczyzna miał stosować przemoc wobec członków swojej rodziny. Gdy na miejscu pojawił się patrol, miał wpaść w jeszcze większą wściekłość. Jednym z funkcjonariuszy rzucił o drzwi. Został rzucony przez mężczyznę tak, że wyleciał na klatkę schodową razem z drzwiami. – stwierdził prokurator, cytowany przez reportera TVN. Chwilę później starcie przeniosło się na ulicę przed budynkiem.
Dopiero gdy na miejscu pojawiło się kolejnych 10 funkcjonariuszy sytuację udało się opanować. Choć i to nie obyło się bez problemów. Żołnierz stawiał czynny opór i atakował policjantów nawet pomimo zastosowania wobec niego gazu pieprzowego. Ostatecznie mężczyznę udało się obezwładnić i zatrzymać. Obecnie przebywa w areszecie i już usłyszał prokuratorskie zarzuty. Dwóch najbardziej poszkodowanych policjantów opuściło szpital.
Jak wynika z medialnych ustaleń, nic dziwnego, że policjanci mieli tak duże problemy z zatrzymaniem żołnierza. Okazuje się, że ma być nim zapaśnik Erwin I., zawodnik Wojskowego Klubu Sportowego Śląsk Wrocław. Sportowiec odnosił wiele sukcesów, był m.in. medalistą Mistrzostw Polski i zdobywcą brązowego medalu w Otwartych Akademickich Mistrzostwach Rosji seniorów w Sankt Petersburgu. Erwin I. w ramach pełnienia zawodowej służby w armii uprawia jedną z dyscyplin olimpijskich.
Jak informuje gazetatrybunalska.pl, znajomi Erwina I. są zszokowani całą sytuacją. Opisują sportowca jako „sympatycznego, spokojnego, lecz upartego młodzieńca”.
Źródło: wmeritum.pl; nczas.com; gazetatrybunalska.pl
Fot.: sportowezary.pl; wikimedia/KevinB