Granica jest patrolowana, dziś 3 tysiące żołnierzy patrolowało polską granicę. Na wniosek Straży Granicznej podpisałem decyzję zwiększającą tę liczbę – ogłosił minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak na antenie TVP Info. Szef MON wyjaśnił powody podjęcia takiej decyzji.
Minister Mariusz Błaszczak pojawił się w poniedziałek w „Gościu Wiadomości” TVP Info. – Granica jest patrolowana, dziś 3 tysiące żołnierzy patrolowało polską granicę. Na wniosek Straży Granicznej podpisałem decyzję zwiększającą tę liczbę – poinformował.
– Tylu żołnierzy ilu będzie potrzeba do zapewnienia bezpieczeństwa zostanie skierowanych na granicę. Chciałem podziękować żołnierzom szczególnie z 16. Dywizji Zmechanizowanej i 18. Dywizji Zmechanizowanej, bo to żołnierze z tych dwóch jednostek pełnią służbę na granicy – wyjaśnił.
Błaszczak przekonuje, że tereny na granicy są dobrze zabezpieczone. – Równolegle żołnierze Wojsk Obrony Terytorialnej, w ramach akcji pod kryptonimem „silne wsparcie” kontaktują się z mieszkańcami, z władzami lokalnymi. Uruchomili infolinię. Również granica jest patrolowana ze śmigłowców. To wszystko są działania, które zapewniają bezpieczeństwo.
Szef MON zwracał także uwagę na korzyści wynikające z obowiązywania stanu wyjątkowego na terenie granicznym z Białorusią. W pewnym momencie podał przykład uderzający w opozycję.
– Politycy totalnej opozycji nie mogą przyjeżdżać na granicę i nie mogą uderzać w żołnierzy i w strażników granicznych, bo przecież to robili w tym początkowym okresie kryzysu, podważając zasady, którymi kierują się żołnierze i strażnicy graniczni, utrudniając funkcjonariuszom i żołnierzom ich codzienną służbę – stwierdził.