W poniedziałek w centrum Lublina znaleziono zwłoki dwóch osób. Pierwsze należały do młodego mężczyzny. Kilka godzin później w zaroślach niedaleko przystanku autobusowego odkryto kolejne ciało, tym razem kobiety. Sprawę bada prokuratura.
Policjanci pod nadzorem prokuratury ustalają okoliczności śmierci dwóch osób, których zwłoki znaleziono w poniedziałek w centrum Lublina. Na chwile obecną nic nie wskazuje, aby zginęli oni w wyniku przestępstwa.
Zwłoki dwóch osób w centrum Lublina
Najpierw po godzinie 5 rano przy ul. Czechowskiej, w rejonie bloku nr 4 natrafiono na młodego mężczyznę nie dającego oznak życia. Na miejscu pojawiła się policja, prokurator oraz lekarz, który stwierdził zgon mężczyzny.
Czytaj także: Lublin: Tajemnicza śmierć dwóch braci. Jednego znaleziono w domu, drugiego w zaroślach
Jak wstępnie ustalono, jego śmierć nastąpiła bez udziału osób trzecich. Według informacji pozyskanych przez Wyborczą, wiek zmarłego oszacowano na około 26 lat. Prawdopodobnie jego zgon był wynikiem nieszczęśliwego wypadku.
Wstępna wersja wydarzeń zakłada, że miał on spaść z dużej wysokości- czyli z wysokiego muru, który otacza budynek znajdujący się przy ulicy Czechowskiej. Policyjni technicy wstępnie nie znaleźli żadnych śladów wskazujących na to, aby do śmierci mężczyzny mogły przyczynić się inne osoby.
Kolejne tragiczne odkrycie miało miejsce około godziny 11.00. Przy ulicy Sowińskiego, na terenie lubelskiego miasteczka akademickiego. W okolicy przystanku autobusowego, w zaroślach znaleziono zwłoki kobiety
w wieku ok. 50-60 lat.
Jak przekazała podkom. Anna Kamola z Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie, lekarz obecny na miejscu zdarzenia wstępnie wykluczył udział osób trzecich. Także i w tym wypadku prokuratura wszczęła śledztwo.
Źródło: lublin.wyborcza.pl, lublin112.pl