Protestujące przeciwko reformie sądownictwa tłumy spowodowały reakcję środowisk wspierających rząd. Tomasz Sakiewicz zapowiada wielką manifestację poparcia dla reform i rządzących, która ma się odbyć najprawdopodobniej w najbliższą niedzielę w Warszawie. Podobną propozycję – marszu, w którym wezmą udział zwolennicy rządu – ma Jacek Karnowski. Jednak według niego najlepszym dniem byłaby sobota…
„Bez masowego poparcia społecznego nie będzie żadnych zmian w sądach. Zmobilizujmy się niedziela godz. 15. W godzinę milosierdzia. Warszawa” – tymi słowami zwrócił się do zwolenników rządu dziennikarz Tomasz Sakiewicz.
Bez masowego poparcia społecznego nie będzie żadnych zmian w sądach. Zmobilizujmy się niedziela godz. 15. W godzinę milosierdzia. Warszawa
— Tomasz Sakiewicz (@TomaszSakiewicz) July 24, 2017
Również portal niezalezna.pl poinformował, że 30 lipca o godzinie 15.00 odbędzie się demonstracja poparcia dla rządu i reformy sądownictwa. Do udziału w manifestacji w Warszawie organizatorzy zapraszają wszystkie organizacje patriotyczne.
Potrzebę manifestacji widzi także Jacek Karnowski, który na portalu wpolityce.pl uzasadnił swoje zdanie. Dziennikarz wskazuje, że opozycja jest coraz bardziej zmobilizowana i zorganizowana. W tle zaczynają się pojawiać wielkie pieniądze.
Karnowski nie ukrywa, że celem obecnych działań opozycji jest zastraszanie rządu i Polaków. To właśnie w pełnej determinacji opozycji dziennikarz dostrzega powód dla zwolenników rządu, żeby pokazać swoje poparcie.
„Potrzebny jest wielki marsz zwolenników rządu, zwolenników Dobrej Zmiany. Naprawdę wielki, gromadzący wszystkie istotne środowiska. Bez targów w tle, bez negocjacji, bez łaski. Za to z pełnym zaangażowaniem” – apeluje Karnowski.
Jednak jak zauważa portal Wirtualna Polska, Jacek Karnowski proponuje sobotni protest, natomiast Tomasz Sakiewicz niedzielny. Póki co nie wiadomo, czy przez Warszawę przejdą dwa marsze, czy też zwolennicy rządu ustalą wspólną datę.