W głosowaniu specjalny zespół odrzucił wniosek o nadanie jednej z lubelskich ulic imienia Leonarda Zub-Zdanowicza. Został on zgłoszony jeszcze w październiku 2016 roku.
Wniosek to efekt słynnej ustawy dekomunizacyjnej z 1 kwietnia 2016 roku. Zmiana miała dotyczyć ulicy Lucyny Herc, która była aktywistką Komsomołu. Wniosek złożyli 24 października 2016 roku Okręg Lubelski Związku Żołnierzy Narodowych Sił Zbrojnych, Fundacja im. Kazimierza Wielkiego, Stowarzyszenie im. Kazimierza Wielkiego, Grupa Rekonstrukcji Historycznej im. I Pułku Legii Nadwiślańskiej Ziemi Lubelskiej Narodowych Sił Zbrojnych, Towarzystwo Historyczne „Sokół” w Lublinie, Akademicki Klub Myśli Społeczno-Politycznej „Vade Mecum”, Korporacja „Concordia” oraz Fundacja Amor Patriae.
Pismo w tej sprawie złożone zostało do Zespołu do spraw Nazewnictwa Ulic i Placów Publicznych w Mieście Lublin. Powołano jedenastoosobowy zespół, w skład którego wchodzili m.in. przedstawiciele spośród radnych oraz pracownik Instytutu Pamięci Narodowej. Cała sprawa została również wcześniej pozytywnie zopiniowana przez IPN.
Niestety, na posiedzeniu zespołu, na którym zebrało się siedmiu spośród jedenastu członków, wniosek został odrzucony. Pracownik Oddziału Lubelskiego Instytutu Pamięci Narodowej, Maciej Sobieraj, zaprezentował postać Leonarda Zub-Zdanowicza jako dezertera. O sprawie czytamy na Facebooku Związku Żołnierzy Narodowych Sił Zbrojnych Lublin. – Maciej Sobieraj nazwał Leonarda Zub-Zdanowicza mianem dezertera, który jego zdaniem sprzeniewierzył się przysiędze, i we właściwy dla swojego obozu ideologicznego sposób przekreślał wkład Narodowych Sił Zbrojnych w walkę o wolną i suwerenną Polskę, zarzucając NSZ m.in. partyjniactwo. Ponadto uznał NSZ jak wszelkie inne formacje zbrojne nie wchodzące w skład Związku Walki Zbrojnej a następnie Armii Krajowej jako organizacje nielegalne. Sobieraj w swoim fanatyzmie był głuchy na wszelkie argumenty, w tym, iż w 2012 roku Sejm Rzeczypospolitej Polskiej w podjętej w 70. rocznicę powołania Narodowych Sił Zbrojnych uchwale stwierdził m.in.: „Sejm Rzeczypospolitej Polskiej, czcząc ich pamięć, stwierdza, że Narodowe Siły Zbrojne dobrze zasłużyły się Ojczyźnie” – czytamy.
Prawdopodobnie to było głównym powodem odrzucenia wniosków. Inna członkini zespołu, Henryka Jarosławska, stwierdziła, że nazwa ulicy będzie za długa, przez co ciężko będzie wypełniać pocztowe długi. Z kolei przewodnicząca, Halina Danczowska powiedziała, że Leonard Zub-Zdanowicz nie zasługuje na uhonorowanie przez fakt, że udało mu się „urządzić”, a nie poniósł śmierci w walce. Jedyną osobą, która zagłosowała za nadaniem ulicy imienia „Zęba” był jeden z radnych, Stanisław Brzozowski.
Czytaj także: Był sekretarzem Romana Dmowskiego i jednym z twórców ONR, dziś mało kto o nim pamięta!