Po zwycięstwie PGE Skry Bełchatów nad Transferem Bydgoszcz, libero gości – Kacper Piechocki, udzielił krótkiego wywiadu portalowi wMeritum.pl, w którym mówi m.in. o tym, że nie czuje presji w związku z zastąpieniem Pawła Zatorskiego na swojej pozycji.
Patryk Głowacki: Było to twoje pierwsze spotkanie w hali Łuczniczka. Jak wrażenia, jak oceniasz mecz?
Kacper Piechocki: Na pewno było to bardzo ciężkie starcie, gdyż drużyna z Bydgoszczy pokazała bardzo dobrą siatkówkę. Jesteśmy zadowoleni z zdobycia trzech punktów, ponieważ mogło być różnie, co pokazał pierwszy set, gdzie graliśmy na przewagi, jak i druga odsłona wygrana przez nas do 23.
Czytaj także: PlusLiga: Lotos wziąż niepokonany!
Te dwie pierwsze partie były bardzo wyrównane, do końca ważyły się losy zwycięstwa. Jednak już w trzeciej części „przycisnęliście do muru” gospodarzy.
Najważniejsze, że na każdy set wychodziliśmy z czystą głową, nie patrząc na wynik. Od samego początku chcieliśmy zbudować przewagę. W dwóch pierwszych setach to nam nie wyszło, dlatego musieliśmy zagrać „końcówki”, ale w trzeciej odsłonie kontrolowaliśmy przebieg gry, dzięki czemu możemy się cieszyć z kolejnych trzech punktów.
Jest to wasze kolejne zwycięstwo za trzy „oczka”, tym samym zostajecie na fotelu lidera. Chyba na razie plan na sezon jest wykonywany w stu procentach?
Cieszymy się, że jesteśmy liderami w tabeli, ale nie patrzymy na to. Po prostu skupiamy się na każdy mecz, by łapać jak najwięcej punktów, a tabela sama będzie się formować.
Na sam koniec chciałbym słówko o Tobie. W drużynie zastępujesz nie byle kogo, bo samego Pawła Zatorskiego, który jak się okazało, wraz z reprezentacją został mistrzem świata. Dotychczasowo grasz bardzo dobrze. Nie czujesz presji związanej z faktem, że zastępujesz siatkarską gwiazdę na pozycji libero?
Teraz już o tym nie myślę. Na początku oczywiście taka presja była, ale rozpoczął się nowy sezon, zawodnicy zmienili kluby i ja na tym skorzystałem. Jestem tu na pozycji libero razem z Ferdinandem Tille, który bardzo mi pomaga, przez co uważam, że jesteśmy w stanie w godny sposób zastąpić Pawła Zatorskiego w Skrze.
Czytaj także: PlusLiga: Skra zgodnie z planem. Lotos przegrywa!
Źródło: inf. własna
Fot.: Patryk Głowacki/wmeritum.pl