W hicie 9. kolejki PlusLigi PGE Skra Bełchatów nie dała szans Transferowi Bydgoszcz, pokonując gospodarzy 3:0. Do największej niespodzianki doszło Gdańsku, gdzie miejscowy Lotos uległ Cuprumowi Lubin 0:3.
Pszczółki użądliły
Ten mecz zelektryzował cała siatkarską Bydgoszcz. Do Hali Łuczniczka przyjechała ekipa mistrzów Polski. Zainteresowanie spotkaniem było ogromne, co przełożyło się na prawie stuprocentową frekwencje. Siły kibiców rozłożone były mniej więcej po równo, co na pewno cieszyło gości. Starcie miało jeszcze jeden smaczek, mianowicie w ekipie z Bydgoszczy zadebiutował Dawid Murek, który powrócił do PlusLigi. Tym razem został on wystawiony na pozycji libero.
Czytaj także: PlusLiga: Hit kolejki dla Trefla!
Transfer nie zamierzał oddawać swojego terytorium, od początku stawiając trudne warunki faworytom (8:6). Przyjezdni nie chcieli jednak zawieść swoich fanów i szybko wyszli na prowadzenie (10:12). Rywale nie pozostawali dłużni, niwelując stratę (19:19). Zarówno jedni, jak i drudzy nie potrafili już do końca wypracować zaliczki, dzięki czemu doszło do bardzo emocjonującej końcówki, w której minimalnie lepsi okazali się bełchatowianie (27:29).
Podrażnieni gospodarze ciągle pokazywali się z bardzo dobrej strony, ponownie prowadząc grę (5:3). Siatkówka zaproponowana przez bydgoszczan nie robiła wrażenia na przyjezdnych (12:12). Wystarczyła chwila nieuwagi, by podopieczni Miquela Falasci zdobyli solidną przewagę (13:16). Gracze prowadzeni przez Vitala Heynena nie potrafili zapunktować serią, przez co ich strata nie malała (17:20). Mimo chęci, gospodarze i tym razem musieli uznać wyższość przeciwnika (23:25).
Od początku trzeciej odsłony widać było, że drużyna z miasta nad Brdą ma podcięte skrzydła. Dwa minimalnie przegrane sety bardzo niekorzystnie wpłynęły na ich postawę (5:7). Pszczółki rozkręcały się z każdą piłka pokazując, że mają jeszcze dużo sił (6:11). Później spotkanie odbywało się już do jednej bramki. Skra kontrolowała sytuację, konsekwentnie powiększając prowadzenie (15:21). Ostatecznie odsłona zakończyła się wynikiem 17:25, a cały pojedynek 0:3.
Transfer Bydgoszcz – PGE Skra Bełchatów 0:3 (27:29, 23:25, 17:25)
Transfer Bydgoszcz: Woicki, Jarosz, Jurkiewicz, Duff, Nally, Cupkowić, Murek (libero), Bonisławski (libero) oraz Waliński, Wolański, Gunia
PGE Skra Bełchatów: Uriarte, Wlazły, Lisiniac, Wrona, Winiarski, Conte, Piechocki (libero) oraz Kłos
MVP: Srećko Lisinac
Czytaj także: Piechocki: Nie czuję presji
Prosimy nie regulować odbiorników…
Wielu kibiców przed Lotosu Trefla z Cuprumem spotkaniem w roli zdecydowanego faworyta stawiali zespół prowadzony przez Andreę Anastasiego. Lubinianie nie przejmowali się tym, wychodząc na parkiet i od startu pokazywać się z jak najlepszej strony. Dość niespodziewanie gospodarze ulegli 0:3, zaliczając tym samym pierwszą porażkę w sezonie.
Lotos Trefl Gdańsk – Cuprum Lubin (16:25, 22:25, 20:25)
Lotos Trefl Gdańsk: Grzyb, Falaschi, Schwarz, Gawryszewski, Mika, Troy, Gacek (libero) oraz Schulz, Stępień, Czunkiewicz, Stolc, Ratajczak
Cuprum Lubin: Borovnjak, Tromel, Paszycki, Gromadowski, Kadziewicz, Łomacz, Rusek (libero) oraz Michalski
MVP: Marcel Gromadowski
Wszystko jak trzeba
Siatkarze Asseco Resovii Rzeszów mimo że grali w charakterze gościa, to jednak nikt nie wyobrażał sobie ich porażki z Effectorem Kielce. Sami zawodnicy nie chcieli być sprawcą niespodzianki, pokazując kawałem niezłej siatkówki, która pozwoliła im zdobyć kolejne trzy „oczka”.
Effector Kielce – Asseco Resovia Rzeszów 1:3 (13:25, 20:25, 25:22, 19:25)
Effector Kielce: Maćkowiak, Janusz, Buchowski, Bieniek, Penczew, Krzysiek, Kaczmarek (libero) oraz Pająk, Miseikis, Sufa, Takvam
Asseco Resovia Rzeszów: Nowakowski, Konarski, Drzyzga, Buszek, Penczew, Dryja, Żurek (libero) oraz Schops, Ivović
MVP: Dawid Konarski
Wilki znowu z niczym
Dla ZAKSY Kędzierzyn-Koźle był to kolejny mecz z serii „walka o przetrwanie”. AZS Politechnika Warszawska od początku próbowała narzucić swój styl gry, jednak podopieczni Sebastiana Świderskiego bez problemu sobie z nią poradzili, oddając rywalom zaledwie jedną partię.
ZAKSA Kędzierzyn-Koźle – AZS Politechnika Warszawska 3:1 (23:25, 25:20, 25:15, 25:23)
ZAKSA Kędzierzyn-Koźle: Zagumny, Gladyr, Kooy, Van Dijk, Ruciak, Kaźmierczak, Zatorski (libero) oraz Abdel-Aziz, Witczak, Rejno, Loh
AZS Politechnika Warszawska: Radomski, Lipiński, Lemański, Filip, Śliwka, Sacharewicz, Olenderek (libero) oraz Strzeżek, Bieńkowski, Depowski, Mordyl
MVP: Michał Ruciak
Przysypani węglem
Zawodnicy z Jastrzębia-Zdroju nie mieli łatwego rywala w 9. kolejce. Silna ekipa z Radomia przyjechała na Śląsk z zamiarem wywiezienia choćby punktu. Gospodarze grali jednak bardzo rozważnie, nie pozwalając przeciwnikowi rozwinąć skrzydeł, dzięki czemu gracze Roberto Piazzy zdobyli kolejne punkty do tabeli, awansując o jedną lokatę.
Jastrzębski Węgiel – Cerrad Czarni Radom 3:1 (25:19, 25:22, 26:28, 25:20)
Jastrzębski Węgiel: Masny, Gierczyński, Pajenk, Łasko, Bartman, Czarnowski, Popiwczak (libero) oraz Filippov, Malinowski, Kańczok
Cerrad Czarni Radom: Kampa, Żaliński, Grzechnik, Bołądź, Westphal, Pliński, Kowalski (libero) oraz Kędzierski, Oivanen, Wachnik, Ratajczak
MVP: Michał Łasko
W końcu zwycięstwo!
Po trzech porażkach z rzędu i zatargiem z kibicami, siatkarze AZS-u Częstochowa musieli udowodnić sobie, ze potrafią przede wszystkim walczyć o każdą piłkę. BBTS Bielsko-Biała nie sprawił im jednak większych trudności, co pozwoliło im wygrać mecz i wciąż realnie myśleć o fazie play-off.
AZS Częstochowa – BBTS Bielsko-Biała 3:1 (25:18, 25:22, 25:17)
AZS Częstochowa: De Amo, Szymura, Udrys, Kaczyński, Janeczek, Przybyła, Stańczak (libero) oraz Marcyniak, Napiórkowski
BBTS Bielsko-Biała: Neroj, Polański, Ferens, Gonzalez, Sobala, Kwasowski, Dębiec (libero) oraz Pilarz, Błoński, Bućko, Buniak, Kapelus
MVP: Artur Udrys
Wspaniałe widowisko outsiderów
Starcie Indykpolu AZS Olsztyn z MKS-em Banimex Będzin na pierwszy rzut oka nie zapowiadał się zbyt ciekawy, gdyż są to zespoły z dołu tabeli. Na obie ekipy ta sytuacja zadziałała jak płachta na byka, przez co fani siatkówki mogli oglądać pasjonujące zawody, pełne walki i zwrotów akcji, z których to minimalnie lepiej wyszła drużyna gospodarzy.
Indykpol AZS Olsztyn – MKS Banimex Będzin 3:2 (25:22, 22:25, 25:21, 21:25, 15:7)
Indykpol AZS Olsztyn: Zatko, Adamajtis, Cabral, Hain, Łuka, Zajder, Potera (libero) oraz Zniszczoł, Dobrowolski, Szymański, Bednorz
MKS Banimex Będzin: Oczko, Sarnecki, Hebda, Warda, Pawliński, Gaca, Milczarek (libero) oraz Kowalski, Żuk, Hunek, Mierzejewski (libero)
MVP: Levi Alves Cabral
Tabela:
Miejsce | Drużyna | Mecze | Zwyciestwa | Porażki | Sety | Punkty |
1. | PGE Skra Bełchatów | 9 | 9 | 0 | 27:4 | 26 |
2. | Asseco Resovia Rzeszów | 9 | 9 | 0 | 27:6 | 26 |
3. | Lotos Trefl Gdańsk | 9 | 8 | 1 | 24:9 | 23 |
4. | Jastrzębski Węgiel | 9 | 7 | 2 | 23:15 | 19 |
5. | Transfer Bydgoszcz | 9 | 6 | 3 | 21:16 | 17 |
6. | Cuprum Lubin | 9 | 4 | 5 | 18:19 | 13 |
7. | ZAKSA Kędzierzyn-Koźle | 9 | 4 | 5 | 15:17 | 13 |
8. | AZS Politechnika Warszawska | 9 | 4 | 5 | 17:20 | 12 |
9. | Cerrad Czarni Radom | 9 | 3 | 6 | 16:19 | 11 |
10. | AZS Częstochowa | 9 | 3 | 6 | 14:18 | 10 |
11. | Indykpol AZS Olsztyn | 9 | 2 | 7 | 13:25 | 6 |
12. | BBTS Bielsko-Biała | 9 | 2 | 7 | 11:25 | 5 |
13. | MKS Banimex Będzin | 9 | 1 | 8 | 9:25 | 4 |
14. | Effector Kielce | 9 | 1 | 8 | 9:26 | 4 |
Źródło: inf własna/sportowefakty.pl
Fot.: Patryk Głowacki/wmeritum.pl