Polscy siatkarze z drugim zwycięstwem w Pucharze Świata! Tym razem, nasi reprezentanci pokonali w hali w Hammatsu jednego z głównych rywali do zdobycia olimpijskiej kwalifikacji – Rosjan. Po niezwykle emocjonującym pojedynku, podopieczni trenera Stephane’a Antigi wygrali 3:1.
Polacy rozpoczęli mecz w tym samym składzie, który zaczynał także spotkanie z Tunezją. Początek był bardzo wyrównany, jednak po asie serwisowym Bartosza Kurka to biało-czerwoni jako pierwsi uzyskali dwupunktową przewagę (4:2). W kolejnych akcjach nieco lepiej radzili sobie jednak Rosjanie i to oni mieli punkt przewagi na pierwszej przerwie technicznej, w wyniku najpierw błędu Mateusza Miki, a potem punktowej zagrywki rosyjskiego weterana – Siergieja Tietiuchina. Po powrocie na parkiet, znacznie lepiej zaczęli się prezentować nasi reprezentanci, czego odzwierciedleniem był rezultat na tablicy wyników (12:10, 14:11). Rosjanie również grali seriami, potrafili odrobić nawet trzy oczka z rzędu, jednak po autowym ataku swojego bombardiera – Dmitrija Muserskiego na drugiej przerwie przegrywali dwoma punktami. Polacy utrzymywali przewagę, a po kolejnym asie Kurka mieli już w zanadrzu cztery punkty (22:18)! Niedługo potem przy stanie 24:20 dla biało-czerwonych w polu zagrywki pojawił się Piotr Nowakowski. Niestety, środkowy trafił w siatkę, a w graczy ze wschodu Europy wstąpiły nowe siły. Blok na Mateuszu Bieńku, udany atak Muserskiego, wreszcie świetne zagrywki Aleksandra Butki sprawiły, że doszło do gry na przewagi. W niej lepsi okazali się Rosjanie i to oni zwyciężyli pierwszą partię, mimo czterech piłek setowych, jakie mieli nasi zawodnicy (26:28).
Od początku drugiego seta w polskiej ekipie pojawił się kapitan Michał Kubiak, który zastąpił Mikę. Gra początkowo była wyrównana, z czasem jednak znowu odskoczyli Rosjanie, którzy po ataku ze środka Artema Wolwicza mieli już trzy punkty więcej (5:8). Tym razem to rywale starali się trzymać 2-3 punkty bezpiecznej przewagi, w czym pomagały udane zagrywki, między innymi Maksima Michajłowa (10:13). Po polskiej stronie z kolei nieźle w polu serwisowym prezentował się Rafał Buszek i po jednej z takich zagrywek, dzięki skończonemu kontratakowi przez Nowakowskiego, różnica stopniała do jednego oczka. Chwilę potem, po błędzie w ataku Muserskiego, oraz udanej akcji Kurka to Polacy mieli punkt przewagi (15:14)! Zaraz po przerwie technicznej, Kurek na siatce zablokował Muserskiego, dzięki czemu udało się odskoczyć na dwa punkty. Tę różnicę, naszym graczom udawało się utrzymywać przez kilka następnych akcji (21:19). W końcówce jednak, znowu do głosu zaczęli dochodzić podopieczni Władimira Alekno. Po bloku na Kurku, na tablicy wyników widniał remis po 22. Kolejny świetny serwis Butki i to Rosjanie mieli piłkę setową. Wydawało się, że atak Kurka był autowy i rywale będą cieszyć się z kolejnej wygranej partii, jednak challenge na żądanie Antigi wykazał, że piłka wylądowała w boisku i tym razem to Polacy w końcówce zaczęli grać lepiej. Efektem tego była piłka setowa po kolejnym ataku Bartosza Kurka, a następnie skuteczny blok na Muserskim i wyrównanie stanu meczu (27:25)!
Czytaj także: PŚ: Polacy pokonują Japonię! Igrzyska o krok!
Trzeci set znowu rozpoczął się od wzajemnie zdobywanych przez obie ekipy punktów. Na pierwszej przerwie minimalnie lepsi byli jednak biało-czerwoni (8:6). Chwilę potem, uraz stawu skokowego wyeliminował jednak z gry rozgrywającego Grzegorza Łomacza, którego zastąpić musiał Fabian Drzyzga. Mimo tego, gra Polaków nie traciła na jakości, wprost przeciwnie – po błędzie Ilji Własowa prowadzili już trzema punktami, przez co Alekno musiał brać czas (13:10). Na drugiej przerwie, różnica trzech oczek została utrzymana, po kolejnym aucie Muserskiego, którego skuteczność pozostawiała w tym meczu wiele do życzenia. Po asie serwisowym Drzyzgi, nasi mieli już pięć punktów więcej od Rosjan (19:14) i stało się jasne, że rywalom będzie bardzo trudno odrobić tę różnicę. Dobrze w ataku radzili sobie kolejno: Buszek, Bieniek i Kurek, który dołożył do tego kolejną doskonałą zagrywkę i Alekno znowu musiał wykorzystać przerwę na żądanie (23:17). Rosjanie usiłowali jednak walczyć, lecz gdy Polacy blokiem zatrzymali Jewgienija Siwożeleza jasnym stało się, że udało im sie wyjść na prowadzenie w meczu (25:19)!
Początek czwartej partii w wykonaniu obu ekip był bardzo spokojny i wynik oscylował cały czas w okolicach remisu. Jako pierwsi na odległość dwóch punktów odskoczyli jednak nie mający nic do stracenia Rosjanie (6:8, 7:9). Po punkcie z zagrywki Michajłowa, ta przewaga jeszcze wzrosła i to Antiga tym razem brał przerwę (8:11). Gra Polaków nie była jednak w tym momencie meczu najlepsza – nie potrafili odrobić strat, na domiar złego po asie serwisowym Muserskiego przegrywali już czterema punktami (11:15). Wtedy błędy zaczęli popełniać również rywale – najpierw przy serwisie pomylił się Dmitrij Ilinych, potem w ataku Tietiuchin i Michajłow i mieliśmy remis (17:17). Dwie kolejne piłki to najpierw as serwisowy Kubiaka, a potem punkt z ataku Kurka, dzięki czemu to biało-czerwoni mieli dwa punkty więcej od rywali! Rosjanom udało się jednak szybko wyrównać, po błędach w ofensywie najpierw Kurka, a potem Buszka (19:19). Ponownie miało dojść do emocjonującej końcówki. Przełomowym momentem był as Rafała Buszka i ponowne wyjście Polaków na dwupunktowe prowadzenie (23:21)! Niedługo potem po ataku w siatkę Muserskiego, nasi gracze mieli dwie piłki meczowe. Wykorzystali już pierwszą z nich, mimo challenge’u, zgłoszonego przez Rosjan i wygrana czwarta partia, a w konsekwencji mecz stały się faktem (25:22)! Najlepszym graczem spotkania, podobnie jak wczoraj, wybrano Kurka!
Polska – Rosja 3:1 (26:28, 27:25. 25:19, 25:22)
Polska: Łomacz, Kurek (25), Mika (2), Buszek (13), Bieniek (13), Nowakowski (5), Zatorski (libero) oraz Konarski (1), Drzyzga (1), Kubiak (10), Możdżonek.
Rosja: Wolwicz (8), Tietiuchin (8), Wlasow (4), Butko (6), Muserski (20), Michajłow (12), Obmoczajew (libero) oraz Janutow (libero) oraz Ilinych (1), Siwożelez, Kurkajew (2), Grankin.
MVP: Bartosz Kurek (Polska).
Źródło: Polsat Sport News, SportoweFakty.pl
Foto: klapi/wikiMedia