W rozmowie z Robertem Kostro – dyrektorem Muzeum Historii Polski – szkocki historyk, Robert Frost, stwierdził, że do połowy XVII wieku Rzeczpospolita Obojga Narodów była najsilniejszym państwem w regionie i wygrywała każdą wojną. Zdaniem autora „The Oxford History of Poland-Lithuania. Volume I: The Making of the Polish-Lithuanian Union, 1385–1569″ nowożytny związek polityczny Polski i Litwy rokował na powstanie nowoczesnego, silnego państwa federacyjnego.
Szkot zwrócił uwagę, że związek polityczny zawarty między Królestwem Polski i Wielkim Księstwem Litewskim był jednym z najdłużej trwających w Europie. Zauważył, że chodziło tutaj nie tyle o unię dynastyczną – charakterystyczną dla tamtych czasów – ale o realną unię parlamentarną.
Unia, a nie kolonizacja
Według Frosta unia z Litwą nie była wyrazem polskiego imperializmu. Jego zdaniem w związku politycznym dwóch państw został zachowany ich odrębny byt, choć obie strony miały różne spojrzenia na kształt unii.
– Polacy mówili o „inkorporacji” Litwy do Królestwa Polskiego, czyli, mówiąc słowami unii krewskiej z 1381 roku – do „Corona Regni Poloniae”. Litwini od początku, a przynajmniej od unii horodelskiej w 1413 roku, uważali, że Litwa nie jest i nie będzie prowincją Polski i że to jest związek równych, samodzielnych bytów państwowych. Należy rzecz jasna włożyć słowo „państwo” w cudzysłów, bowiem ówczesne państwo było czymś innym niż współczesne. W tym sporze chodziło o status Wielkiego Księstwa. Z debat na temat znaczenia unii wynikło wiele kryzysów politycznych, w tym podsycane przez Niemców ambicje Witolda, by koronować się na króla Litwy. Dopiero unia lubelska mówi o związku dwóch państw, ale jednej Rzeczypospolitej – tłumaczył naukowiec.
Historyk powiedział także, że jego zdaniem nie można stwierdzić, iż polsko-litewska unia była formą kolonizacji wschodu przez szlachtę polską. Jak argumentował, w tworzeniu tego związku politycznego brali udział nie tylko Polacy.
– Tymczasem w uniach chodziło o to, że gwarantowały pokój i tworzyły przestrzeń politycznej rozmowy i politycznego sporu. Dlatego nie zgadzam się z tezą, że to była forma kolonizacji – wyjaśniał Frost.
Silne państwo, które upadło
Zdaniem szkockiego naukowca ustrój Rzeczypospolitej przyciągał inne państwa do siebie. Za przykład podał Prusy i Zakon Inflancki. Była to jedna z najważniejszych cech polsko-litewskiego państwa. Frost odniósł się także do zarzutów polskiej historiografii (szkoła krakowska, Paweł Jasienica), w której unie wymienia się jako jedne z przyczyn upadku Polski w XVIII w.: reorientacja na wschód, wejście w konflikty z Moskwą i Szwecją, rozrost fortun magnackich dzięki ogromnym terenom do zagospodarowania na krańcach południowo-wschodnich.
Szkot uważa, że przyczyna upadku Rzeczypospolitej jest bardziej prozaiczna. Po prostu państwem źle zarządzano. Dodatkowo polsko-litewski organizm polityczny dotknęły problemy typowe dla państw republikańskich.
– Osłabienie Rzeczypospolitej to problem typowy dla państw konsensualnych i republikańskich: ludzie nie chcą płacić wysokich podatków ani uczestniczyć w konfliktach zbrojnych – tak, jak dzisiaj Europejczycy nie chcą płacić na wzrost budżetów wojskowych albo nie spieszą z pomocą Ukrainie – mówił historyk.
Frost zauważył także, że wcześniej Rzeczpospolita była najsilniejszym państwem w tym rejonie Europy.
– Do połowy XVII wieku ten system był mocny, najsilniejszy w środkowo wschodniej Europie. Do czasów Jana Kazimierza Rzeczpospolita wygrywała prawie każdą wojnę. Po prostu była do tego czasu lepiej rządzona, a wojsko miała silniejsze – stwierdził uczony.
Koncepcja Piłsudskiego była skazana na porażkę
Na końcu dodał, że gdyby Rzeczpospolita Obojga Narodów przetrwała to miałaby szanse na stworzenie nowoczesnego państwa federacyjnego. Tak się jednak nie stało. W wieku XIX zaszły ogromne zmiany w mentalności społeczeństw europejskich i warstw do tej pory nie ingerujących we władanie państwem. Zmiany te były przyczyną tego, że federacyjne plany Piłsudskiego nie mogły się ziścić.
– Gdyby nie było rozbiorów, być może powstałoby takie państwo. Minęło jednak 100 lat, a XIX wiek był najważniejszy, jeśli chodzi o stosunki pomiędzy elitą a ludem (…) Ukształtowały się nowe nacjonalizmy – litewski, ukraiński, do pewnego stopnia również białoruski. Nie dało się odtworzyć dawnej Rzeczypospolitej – powiedział Frost.
Czytaj także: 310 mln zł na Muzeum Historii Polski. Otwarcie w 2018 roku
Źr.: muzhp.pl
Fot.: Obraz Jana Matejki/Maciej Szczepańczyk/commons.wikimedia.org