12. kolejka Premier League nie przyniosła wielkich zmian w czołówce tabeli. Najciekawszym jej wydarzeniem było starcie pomiędzy Arsenalem Londyn a Manchesterem United.
Mecz kolejki na Emirates
Sobotnie spotkanie Arsenalu Londyn i Manchesteru United zapowiadało się na prawdziwą piłkarską ucztę. Oba bardzo utytułowane zespoły zazwyczaj toczą między sobą bardzo wyrównane i zacięte boje, które często decydowały o mistrzostwie Anglii. W tym sezonie zarówno Kanonierom, jak i Czerwonym Diabłom nie idzie tak dobrze by myśleć o najwyższych trofeach, niemniej gra toczyła się o wysoką stawkę. Obie drużyny walczą bowiem co najmniej o grę w europejskich pucharach i miejsce w pierwszej piątce Premier League. Bliżej tego celu są po sobotnim meczu podopieczni Louisa van Gaala, którzy pokonali graczy prowadzonych przez Arsene’a Wengera 2:1. Mecz na Emirates rozpoczął się od zdecydowanej przewagi gospodarzy, którzy stworzyli sobie kilka dobrych sytuacji do strzelenia bramki. Na wysokości zadania stawał jednak David de Gea, który bronił strzały Danny’ego Welbecka czy Jacka Wilshere’a. Druga połowa zaczęła się niemal tak samo jak pierwsza. Do ataków rzucili się gracze Arsenalu, ale za nic nie mogli pokonać świetnie dysponowanego hiszpańskiego golkipera Red Devils. Wydawało się jednak, że to Kanonierzy szybciej strzelą gola niż zostaną skarceni za nieskuteczność przez gości. Stało się jednak inaczej. W 56. minucie do dośrodkowania kierowanego do Marouana Fellainiego skoczyli zarówno Wojciech Szczęsny, jak i Kieran Gibbs, piłkę przejął Antonio Valencia, a ta po jego uderzeniu i odbiciu się od pleców Gibbsa wpadła do siatki przy biernej postawie zwijającego się z bólu Szczęsnego. Polski golkiper po starciu ze swoim obrońcą musiał opuścić plac gry. Po stracie gola i podstawowego bramkarza, Arsenal nadal atakował i starał się za wszelką cenę wyrównać. Efektów bramkowych jednak nadal nie było, mimo iż posiadanie piłki zbliżało się czasami do 70% na korzyść gospodarzy. Jak to bywa futbol jest przewrotny. W 85. minucie bowiem padła druga bramka w meczu, którą zdobyli nie Kanonierzy, lecz goście z Old Trafford. Szybką kontrę wykończył Wayne Rooney, któremu podawał Angel di Maria. Arsenal na trafienie Anglika zdołał odpowiedzieć już tylko honorowym trafieniem z 96. minuty autorstwa Oliviera Giroud. Po wygranej nad Arsenalem, Manchester podskoczył w tabeli na 4. miejsce, zaś Kanonierzy spadli na miejsce 8. Dzielą ich w tej chwili jednak tylko 2 punkty.
Czytaj także: 37. kolejka Premier League: Arsenal niemal pewny podium
Chelsea zwiększa przewagę
Lider angielskiej ekstraklasy – Chelsea Londyn umocnił się za to na prowadzeniu. Podopieczni Jose Mourinho pokonali 2:0 West Brom grając od 29. minuty w przewadze jednego zawodnika. Bramki dla Chelsea padały jednak przed tym wydarzeniem. Diego Costa trafił w 11. minucie, a Eden Hazard w 25. Przewaga nad drugim Southamptonem wzrosła do 6. punktów, gdyż Święci w poniedziałkowym, ostatnim meczu kolejki, tylko zremisowali 1:1 z Aston Villą. Podgonili ich dzięki temu gracze Manchesteru City, którzy dzięki wygranej 2:1 nad Swansea tracą do nich już tylko 2 pkt.
Na innych stadionach
Wspaniałą passę pięciu zwycięstw z rzędu kontynuuje Newcastle United. Podopieczni Alana Pardew wygrali tym razem 1:0 nad QPR po bramce Moussy Sissoko i zajmują 5. miejsce w tabeli z dorobkiem 19. pkt. Tyle samo ma wspominany wyżej Manchester United, który wyprzedza Sroki w tabeli, gdyż ma lepszy bilans bramkowy. Coraz bardziej pogrąża się za to Liverpool, który przegrał 1:3 z Crystal Palace i spadł na 12. miejsce w tabeli. Tak jak The Reds trzecią porażkę z rzędu zanotowali piłkarze Hull, którzy przegrali tym razem z Tottenhamem 1:2. Całkiem nieźle radzili zaś sobie w tej kolejce beniaminkowie. Oprócz porażki QPR, zdobyli łącznie 4 pkt. Leicester z Marcinem Wasilewskim w składzie zremisował bezbramkowo z Sunderlandem, a Burnley pokonało Stoke 2:1 po dwóch golach Daniela Ingsa. Nie zmienia to jednak faktu, że wszystkie te trzy drużyny zajmują obecnie miejsca w strefie spadkowej.
Wyniki:
Sobota 22.11. 2014 r.
Chelsea – West Brom 2:0 (2:0)
Costa (11), Hazard (25)
Czerwona kartka: West Brom – Yacob (29)
Everton – West Ham 2:1 (1:0)
Lukaku (26), Osman (73) – Zarate (56)
Leicester – Sunderland 0:0
Manchester City – Swansea 2:1 (1:1)
Jovetić (19), Toure (62) – Bony (9)
Newcastle – QPR 1:0 (0:0)
Sissoko (78)
Stoke – Burnley 1:2 (1:2)
Walters (32) – Ings (12,13)
Arsenal – Manchester United 1:2 (0:0)
Giroud (90+5) – Gibbs (56-sam), Rooney (85)
Niedziela 23.11. 2014 r.
Crystal Palace – Liverpool 3:1 (1:1)
Gayle (17), Ledley (78), Jedinak (81) – Lambert (2)
Hull – Tottenham 1:2 (1:0)
Livermore (8) – Kane (61), Eriksen (90)
Czerwona kartka: Ramirez (50)
Poniedziałek 24.11. 2014 r.
Aston Villa – Southampton 1:1 (1:0)
Agbonlahor (29) – Clyne (81)
Piłkarz kolejki: David de Gea (Man Utd) – najlepszy piłkarz meczu Arsenal – Man Utd, który kilkoma fenomenalnymi interwencjami znacznie przyczynił się do wygranej Czerwonych Diabłów.
Jedenastka kolejki: David de Gea (Man Utd) – Nathaniel Clyne (Southampton), Chris Smalling (Man Utd), Scott Dann (Crystal Palace), Gael Clichy (Man City) – Yannick Bolasie (Crystal Palace), Christian Eriksen (Tottenham), Cesc Fabregas (Chelsea) – Wayne Rooney (Man Utd), Daniel Ings (Burnley), Romelu Lukaku (Everton)
Tabela:
L.p. |
Nazwa drużyny |
Mecze |
Zwycięstwa |
Remisy |
Porażki( |
Gole |
Punkty |
Puchary/spadek |
1. |
Chelsea |
12 |
10 |
2 |
0 |
30:11 |
32 |
LM |
2. |
Southampton |
12 |
8 |
2 |
2 |
24:6 |
26 |
LM |
3. |
Man City |
12 |
7 |
3 |
2 |
24:13 |
24 |
LM |
4. |
Man Utd |
12 |
5 |
4 |
3 |
19:15 |
19 |
ELM |
5. |
Newcastle |
12 |
5 |
4 |
3 |
14:15 |
19 |
LE |
6. |
West Ham |
12 |
5 |
3 |
4 |
20:16 |
18 |
LE |
7. |
Swansea |
12 |
5 |
3 |
4 |
16:13 |
18 |
|
8. |
Arsenal |
12 |
4 |
5 |
3 |
20:15 |
17 |
|
9. |
Everton |
12 |
4 |
5 |
3 |
22:19 |
17 |
|
10. |
Tottenham |
12 |
3 |
5 |
3 |
16:17 |
17 |
|
11. |
Stoke |
12 |
4 |
3 |
5 |
13:15 |
15 |
|
12. |
Liverpool |
12 |
4 |
2 |
6 |
15:18 |
14 |
|
13. |
West Brom |
12 |
3 |
4 |
5 |
13:17 |
13 |
|
14. |
Sunderland |
12 |
2 |
7 |
3 |
12:19 |
13 |
|
15. |
Crystal Palace |
12 |
3 |
3 |
6 |
17:21 |
12 |
|
16. |
Aston Villa |
12 |
3 |
3 |
6 |
6:17 |
12 |
|
17. |
Hull |
12 |
2 |
5 |
6 |
14:17 |
11 |
|
18. |
Leicester |
12 |
2 |
4 |
6 |
11:18 |
10 |
spadek |
19. |
Burnley |
12 |
2 |
4 |
6 |
8:20 |
10 |
spadek |
20. |
QPR |
12 |
2 |
2 |
8 |
11:23 |
8 |
spadek |
Najlepsi strzelcy:
1. | Sergio Aguero | Man City | 12 goli |
2. | Diego Costa | Chelsea | 11 goli |
3. | Alexis Sanchez | Arsenal | 8 goli |
4. | Saido Berahino | West Brom | 7 goli |
5. | Charlie Austin | QPR | 6 goli |
6. | Nacer Chadli | Tottenham | 6 goli |
7. | Grazziano Pelle | Southampton | 6 goli |
8. | Diafra Sakho | West Ham | 6 goli |
Tak grali Polacy:
Łukasz Fabiański (Swansea) – 90 minut w meczu z Man City (1:2), 8 interwencji
Wojciech Szczęsny (Arsenal) – 59 minut w meczu z Man Utd (1:2), 0 interwencji
Marcin Wasilewski (Leicester) – 90 minut w meczu z Sunderlandem (0:0)
fot. wikimedia.commons