Mieszkający w Debrznie (woj. pomorskie) Daniel M. usłyszał wyrok w sprawie makabrycznej zbrodni sprzed wielu lat. Mężczyzna zamordował swoją żonę, a następnie przez aż 19 lat ukrywał jej zwłoki pod posadzką w piwnicy.
Do zbrodni doszło w 1998 r. Daniel M. przy użyciu kabla elektrycznego zamordował własną żonę Angelikę. Śledczy twierdzą, że mężczyzna zaplanował zbrodnię. Zwłoki kobiety ukrył, a następnie zaprosił znajomych, którzy mieli dać mu alibi. Przekonał ich, że jego żona przebywa u rodziców w Pile.
Tymczasem Daniel M. włożył zwłoki żony do torby podróżnej, umieścił ją w studni, która znajdowała się w piwnicy, a po krótkim czasie zakrył wejście betonową wylewką, gdzie przeleżała 19 lat. Po kilku dniach zgłosił zaginięcie żony i złożył pozew o rozwód.
19 lat ukrywał zwłoki. Usłyszał wyrok
Daniel M. nigdy nie przyznał się do zabójstwa żony. Jak twierdził, kobieta zostawiła go w Debrznie wraz z roczną córką, a sama wyjechała za granicę. Tym zeznaniom wiary nie dali jednak śledczy. Po latach funkcjonariusze Archiwum X ustalili prawdę. Wraz z policją kryminalną z Gdańska w 2017 roku wszczęli śledztwo dotyczące sprawy sprzed lat. W domu podejrzanego znaleźli szczątki kobiety.
Czytaj także: Nowe strefy żółte i czerwone! Długie listy powiatów
Pierwszy wyrok w tej sprawie zapadł w połowie 2 października 2019 r. Sąd skazał go na 15 lat więzienia za morderstwo i kolejne dwa za wyłudzenie 15 tys. zł alimentów na córkę. Obrona wniosła apelację domagając się uniewinnienia. Sąd Apelacyjny okazał się jednak jeszcze bardziej surowy i podwyższył karę do 25 lat pozbawienia wolności.
Źr. wp.pl