Sobotnie i niedzielne spotkania rozegrane w ramach 25. kolejki Premier League przyniosły nam wiele emocji, pięknych bramek i niespodziewanych rezultatów. Zmiana lidera i pogrom na Anfield to tylko niektóre z najważniejszych wydarzeń minionego weekendu.
1. Mecz kolejki
Na miano meczu kolejki zasłużyło starcie Liverpoolu z Arsenalem Londyn. Spotkania tych dwóch drużyn są bowiem zawsze bardzo ciekawe i pełne emocji. Nie inaczej było w sobotę, choć przebieg boiskowych wydarzeń mocno zaskoczył wszystkich obserwatorów tego widowiska. Na Anfield przyjechał bowiem lider Premier League, który nie przegrał od ośmiu ostatnich spotkań. Jednak ci, którzy pamiętali w jakich okolicznościach Kanonierzy ponieśli tę porażkę, mogli po cichu przewidywać podobny scenariusz. Podopieczni Arsene’a Wengera przegrali bowiem wtedy na wyjeździe z Manchesterem City 3:6. Łatwo wskazać na analogie- mecz na wyjeździe, z mocnym rywalem, który strzela mnóstwo goli. Piłkarze Arsenalu przekonali się, że historia lubi się powtarzać. Jeżeli jednak wynik spotkania z Liverpoolem był podobny do wyniku z City, to gra Kanonierów była diametralnie różna. W meczu na Etihad pokazali oni bowiem hart ducha, wielkie umiejętności techniczne i strzeleckie, a mecz mógł się równie dobrze zakończyć ich zwycięstwem. Na Anfield królował już tylko zespół gospodarzy.
Czytaj także: 31. kolejka Premier League: Kanonada Wielkiej Trójki
Pierwszego gola dla The Reds zdobył w 50 sekundzie meczu Słowak Martin Skrtel po dośrodkowaniu z rzutu wolnego Stevena Gerrarda. Niecałe 9. minut później Skrtel wykorzystał centrę Anglika z rzutu rożnego i zrobiło się 2:0. W 16. minucie do bramki strzeżonej przez Wojciecha Szczęsnego trafił Raheem Sterling, który wykorzystał znakomite podanie Luisa Suareza. Liverpool jednak na tym nie poprzestał i widząc całkowitą bezradność Kanonierów, jeszcze raz poszedł za ciosem. W 20. minucie było już 4:0, a do bramki Arsenalu trafił Daniel Sturridge, który wykorzystał prostopadłe podanie od Philippa Coutinho. To był prawdziwy blitzkrieg, po którym Arsenal nie miał prawa się podnieść. Tuż po przerwie, w 52. minucie meczu kolejnego gola dołożył Sterling i stan Kanonierów zamienił się z tragicznego w agonalny. Nie zmieniła tego nawet honorowa bramka strzelona w 69. minucie z rzutu karnego przez Mikela Artetę. Dzięki temu zwycięstwu, Liverpool zmniejszył stratę do Arsenalu do 5 punktów i pokazał, że jeśli nadal będzie grał tak dobrze u siebie oraz przestanie tracić głupio punkty na wyjazdach, może jeszcze powalczyć o mistrzostwo.
2. Największy wygrany kolejki
Jeżeli najpiękniej zagrał Liverpool, to najbardziej skutecznie londyńska Chelsea. Pewne zwycięstwo nad przyjezdnymi z Newcastle dało bowiem The Blues pozycję lidera. Mecz ze Srokami był w pierwszej połowie bardzo wyrównany. Okazje bramkowe mieli zarówno gospodarze, jak i goście, ale nikt nie potrafił pokonać ani Petra Cecha, ani Tima Krula. Sytuacja ta zmieniła się dopiero w 27. minucie spotkania. Wtedy to znakomitą akcją popisał się Eden Hazard. Belg najpierw przeprowadził indywidualny rajd środkiem pola, po czym wymienił się podaniami z Branislavem Ivanoviciem i huknął z pierwszej piłki w lewy dolny róg bramki strzeżonej przez Krula. Podobny schemat miała druga akcja bramkowa z 34. minuty meczu. Hazard w pełnym biegu zagrał do Samuela Eto’o, który odegrał mu piłkę piętą, a Belg wykończył akcję, spokojnym, mierzonym strzałem. Warto dodać, że cała akcja miała miejsce tuż po tym, jak doskonałą okazję do wyrównania miał Moussa Sissoko. W drugiej połowie przewaga Chelsea nie podlegała już dyskusji, czego potwierdzeniem była trzecia bramka dla drużyny Mourinho. Zdobył ją Eden Hazard, który skompletował hat-tricka pewnym uderzeniem z rzutu karnego.
3. Największy przegrany kolejki
W tej rundzie spotkań Premier League, na ten niechlubny tytuł zasłużyły, aż trzy ekipy. Po pierwsze, Arsenal Londyn, który jak już pisałem wyżej, został rozgromiony przez FC Liverpool i stracił pozycję lidera. W drużynie Kanonierów zawiedli prawie wszyscy, ale najbardziej Mesut Ozil. Niemiecki playmaker był przez całe spotkanie niewidoczny i nie stworzył swoim kolegom żadnej sytuacji bramkowej. Było to już kolejne spotkanie, z mocnym przeciwnikiem, w którym Niemiec zawiódł, a bez jego dobrej gry Arsenal na pewno nie wygra mistrzostwa kraju. Po drugie, Manchester City. Podopieczni Manuela Pellegriniego najwidoczniej bardzo mocno przeżyli kontuzję Sergio Aguero i porażkę z Chelsea, gdyż nie potrafili się otrząsnąć po tych wydarzeniach nawet w meczu ze słabym Norwich City. Wynik 0:0 na wyjeździe, chluby The Citizens nie przynosi, a przecież gdyby wygrali, to oni zamiast Chelsea mogliby wygodnie rozsiąść się w fotelu lidera. Po trzecie, Manchester United. O tym, że ekipa prowadzona przez Davida Moyesa ma kłopoty z grą na własnym stadionie wiedzieli wszyscy, ale że straci punkty na Old Trafford z ostatnim w tabeli Fulham spodziewał się mało kto. Na usprawiedliwienie trzeba przyznać, że United zremisowali z The Cottagers 2:2, w niesamowitych okolicznościach. Do 77. minuty utrzymywało się bowiem prowadzenie Fulham 1:0. Później w dwie minuty, Czerwone Diabły wyszły na prowadzenie, by stracić je w 94. minucie po trafieniu Darrena Benta.
4. Piłkarz i jedenastka kolejki
Piłkarz kolejki: EDEN HAZARD (Chelsea) – 3 gole, 4 strzały na bramkę, 6 okazji bramkowych.
Bramkarz: Petr Cech (Chelsea)
Obrońcy: Branislav Ivanović (Chelsea), Martin Skrtel (Liverpool), Sebastian Bassong (Norwich), James Collins (West Ham)
Pomocnicy: Eden Hazard (Chelsea), Steven Gerrard (Liverpool), Kevin Nolan (West Ham), Raheem Sterling (Liverpool), Tom Ince (Crystal Palace)
Napastnicy: Emanuel Adebayor (Tottenham)
5. Wyniki
Sobota 08.02.2014 r.
Liverpool – Arsenal 5:1 (4:0)
M. Skrtel (1, 10), R. Sterling (16, 52), D. Sturridge (20); M. Arteta (69)
Aston Villa – West Ham 0:2 (0:0)
K. Nolan (46, 48)
Chelsea – Newcastle 3:0 (2:0)
E. Hazard (27, 34, 63)
Crystal Palace – West Brom 3:1 (2:0)
T. Ince (15), J. Ledley (27), M. Chamakh (69); T. Bifouma (46)
Norwich – Manchester City 0:0
Southampton – Stoke 2:2 (2:2)
R. Lambert (6), S. Davis (41); P. Odemwingie (38), P. Crouch (44)
Sunderland – Hull 0:2 (0:1)
S. Long (16), N. Jelavić (62)
Swansea – Cardiff 3:0 (0:0)
W. Routledge (47), N. Dyer (79), B. Wilfried (85)
Niedziela 09.02.2014 r.
Tottenham – Everton 1:0 (0:0)
E. Adebayor (65)
Manchester United – Fulham 2:2 (0:1)
R. van Persie (78), M. Carrick (80); S. Sidwell (19), D. Bent (94)
6. Tabela
Lp. |
Nazwa drużyny |
Mecze |
Zwycięstwa |
Remisy |
Porażki |
Gole |
Punkty |
Puchary/spadek |
1. |
Chelsea |
25 |
17 |
5 |
3 |
47:20 |
56 |
LM |
2. |
Arsenal |
25 |
17 |
4 |
4 |
48:26 |
55 |
LM |
3. |
Man City |
25 |
17 |
3 |
5 |
68:27 |
54 |
LM |
4. |
Liverpool |
25 |
15 |
5 |
5 |
63:30 |
50 |
ELM |
5. |
Tottenham |
25 |
14 |
5 |
6 |
32:32 |
47 |
LE |
6. |
Everton |
25 |
12 |
9 |
4 |
37:26 |
45 |
|
7. |
Man Utd |
25 |
12 |
5 |
8 |
41:31 |
41 |
|
8. |
Newcastle |
25 |
11 |
4 |
10 |
32:34 |
37 |
|
9. |
Southampton |
25 |
9 |
9 |
7 |
36:29 |
36 |
|
10. |
Swansea |
25 |
7 |
6 |
12 |
32:35 |
27 |
|
11. |
Hull |
25 |
7 |
6 |
12 |
25:30 |
27 |
|
12. |
Aston Villa |
25 |
7 |
6 |
12 |
27:36 |
27 |
|
13. |
Stoke |
25 |
6 |
8 |
11 |
26:40 |
26 |
|
14. |
Crystal Palace |
25 |
8 |
2 |
15 |
18:34 |
26 |
|
15. |
West Ham |
25 |
6 |
7 |
12 |
26:33 |
25 |
|
16. |
Norwich |
25 |
6 |
17 |
12 |
19:37 |
25 |
|
17. |
Sunderland |
25 |
6 |
6 |
13 |
25:38 |
24 |
|
18. |
West Brom |
25 |
4 |
11 |
10 |
29:37 |
23 |
spadek |
19. |
Cardiff |
25 |
5 |
6 |
14 |
19:44 |
21 |
spadek |
20. |
Fulham |
25 |
6 |
2 |
17 |
24:55 |
20 |
spadek |
7. Tak grali Polacy
Wojciech Szczęsny (Arsenal) – 90 minut w meczu z Liverpoolem (1:5)
Łukasz Fabiański (Arsenal) – cały mecz z Liverpoolem na ławce (1:5)
Artur Boruc (Southampton) – 90 minut w meczu ze Stoke (2:2)
Źródło zdjęcia: Toby Jagmohan/www.flickr.com