Tragicznie zakończyła się akcja poszukiwawcza 26-latka, który w Słupsku wbiegł na lód za swoim psem. W niedziele nurkowie wyłowili ze stawu jego ciało. Poszukiwania rozpoczęły się jeszcze w sobotę.
Do tragedii doszło na terenie Klasztornych Stawów w Słupsku. W sobotę po południu służby otrzymały informację o tonącym mężczyźnie. Jak poinformował portal gp24.pl, 26-latek miał wbiec na lód w pogoni za swoim psem. Niestety, lód się załamał a mężczyzna wpadł do wody.
Akcja ratunkowa rozpoczęła się w sobotę, jednak poszukiwania trzeba było przerwać ze względu na niekorzystne warunki pogodowe. Akcję wznowiono w niedzielę po godzinie 9:00, poszukiwania prowadzili nurkowie ze Specjalistycznej Grupy Ratownictwa Wodno-Nurkowego „Ustka”. Ostatecznie udało im się znaleźć ciało 26-latka.
Dokładne okoliczności sprawy wyjaśnia policja.
Czytaj także: Dzik rozbił drzwi tarasowe i wtargnął do domu. Ciężko ranił kobietę!
Źr.: gp24.pl