30. kolejka Bundesligi – Der Klassiker dla BVB!

Borussia niszczy Bayern, zacięta walka o puchary, kwestia spadku wciąż otwarta. Oto podsumowanie 30. kolejki niemieckiej Bundesligi.

Der Klassiker? Der Pogrom

Bayern pokonany, Bayern upokorzony, Allianz Arena zdobyta! To tylko kilka zwrotów jakich można użyć na określenie meczu w Monachium. Bawarczycy, w niemal najsilniejszym składzie, ulegli Borussii Dortmund, która wystawiła kilku graczy rezerwowych, aż 0:3. Na tak wysoką porażkę może mieć wpływ przymusowa zmiana bramkarza po pierwszej połowie. Manuela Neuera zastąpił młody i niedoświadczony Lukas Reader. Co z resztą drużyny? Wszak na skrzydłach byli Robben i Ribery? Wystąpił skład, który prawdopodobnie zagra przeciwko Realowi w LM. Czy Mistrz Niemiec spoczął na laurach? Guardiola i pozostali zawodnicy z Monachium powtarzają, że liga jest wygrana, więc można ją odpuścić. Cóż. W zeszłym sezonie liga też była szybko wygrana, a trener Heynckes nie przegrał żadnego spotkania do końca sezonu. Czyżby taktyka Guardioli opierała się na tym aby zrobić co trzeba i się nie męczyć dalej? Remedium na ostatnie słabe wyniki w lidze, będzie obrona potrójnej korony. Pewnym jest jednak, niezależnie od rozstrzygnięć w pucharze i LM, że część kibiców wypomni obecnemu trenerowi zlekceważenie końcówki sezonu.

Czytaj także: 31. kolejka Bundesligi: kto do spadku, kto do Europy?

Komu Europa, komu figa?

Mistrzostwo jest przesądzone, jednak awans do pucharów europejskich to sprawa bardzo otwarta. W obecnej chwili, na cztery kolejki przed końcem sezonu, aż osiem drużyn liczy się, mniej lub bardziej, w grze o LM i LE. Borussia Dortmund i Schalke Gelsenkirchen są bardzo blisko zapewnienia sobie udziału w Lidze Mistrzów w przyszłym sezonie. Walka o 4. pozycję, premiującą grą w kwalifikacjach LM, jest niezwykle zacięta. Największe szanse mają kluby z Leverkusen, Wolfsburga, Mönchengladbach i Mainz. Kto będzie miał szansę na awans do elity? Dowiemy się za miesiąc.

Gorące krzesła

Kto mówił, że Bundesliga będzie nudna z powodu Bayernu, niech teraz biję się w pierś. Jeżeli o atrakcyjności ligi świadczyć ma tylko to kto walczy o mistrza, to lepiej nie oglądać niemieckiej piłki. Natomiast, jeżeli ktoś ma szerszy punkt widzenia i patrzy na całą ligę, może być zadowolony. 30. kolejek temu większość ekspertów wskazywała na kandydata do spadku, beniaminka – Eintracht Brunszwik. I faktycznie, Eintracht jest na dnie tabeli. Nie oznacza to jednak, że spadnie do 2.Bundesligi. 3 punkty wyżej znajduje bezpieczna strefa, w której nie ma spadku, a jest bezpieczne utrzymanie się. Pech chciał, że w przyszłej kolejce nie uzyskamy żadnych odpowiedzi na pytanie kto spadnie. Czemu? Przyjrzyjmy się kto z kim gra… Eintracht Brunszwik – Bayern Monachium, FC Nurnberg – Bayer Leverkusen, Hamburger SV – VfL Wolfsburg, Vfb Stuttgart – Schalke 04 Gelsenkirchen. Oczywiście nic nie jest przesądzone, ale na ostateczne rozwiązanie będizemy musieli poczekać do, być może, ostatniej kolejki.

Piątek, 11.04.2014 r.
Schalke 04 Gelsenkirchen – Eintracht Frankfurt 2:0 (0:0)

Sobota, 12.04.2014 r.
Hannover 96 – Hamburger SV 2:1 (1:0)
Stindl (9), Ya Konan (86) – Calhanoglu (48)

SC Freiburg – Eintracht Brunszwik 2:0 (1:0)
Vrancić (8-sam), Schuster (48)

Bayern Monachium – Borussia Dortmund 0:3 (0:1)
Mkhitaryan (20), Reus (49), Hofmann (56)
Czerwona kartka: Bayern: Rafinha (90+1)

VfL Wolfsburg – FC Nurnberg 4:1 (2:1)
Olić (19), Perisić (22,82), Malanda (69) – Feulner (8)

Borussia Mönchengladbach – Vfb Stuttgart 1:1 (0:1)
Arango (89) – Didavi (12)

1.FSV Mainz 05 – Werder Brema 3:0 (3:0)
Petersen (5-sam), Moritz (16), Malli (39)

Niedziela, 13.04.2014 r.
Bayer Leverkusen – Hertha Berlin 2:1 (2:1)
Kiessling (1), Brandt (24) – Wagner (38)

TSG 1899 Hoffenheim – FC Augsburg 2:0 (2:0)
Salihović (19), Vestergaad (41)

Tabela strzelców:

Fot. Wikimedia