W centrum sosnowca w piątek rozegrała się tragedia. 4-latka wypadła z okna na piątym piętrze. Dziecko niestety nie przeżyło. Okazało się, że ojciec zostawił ją samą i wyszedł załatwić jakieś sprawy. Mężczyzna usłyszał zarzut.
Do zdarzenia doszło po godzinie 18.00 na ulicy Małachowskiego w Sosnowcu. 4-latka wypadła z okna na 5 piętrze. Niestety, pomimo długo prowadzonej akcji reanimacyjnej, dziecka nie udało się uratować.
Radio RMF FM ustaliło, że 4-latka przebywała w mieszkaniu sama. Jej ojciec wyszedł kilkadziesiąt minut przed tym jak doszło do tragedii. 4-latka nie dość, że przebywała w mieszkaniu zupełnie sama, to jeszcze pozostawiono w niej dwa otwarte okna.
Czytaj także: Zabił żonę i zniknął. Teraz dokonano kolejnego makabrycznego odkrycia
Mężczyzna złożył w prokuraturze wyjaśnienia i nie przyznał się do zarzutu. Po przesłuchaniu został zwolniony. Prokuratura nie zastosowała wobec niego środków zapobiegawczych.
Mężczyźnie grozi kara nawet do pięciu lat pozbawienia wolności.
Źr. RMF FM; Policja Sosnowiec